Tadeusz Łyskawa — dla wielu fanów muzyki z lat 80. i 90. nazwisko symboliczne. Przez dekady stał za perkusją i wspomagał wokalnie kultowy zespół Papa Dance, który później zmienił nazwę na Papa D. Niestety, dziś 61-letni muzyk toczy najważniejszą walkę w swoim życiu — o zdrowie i godne funkcjonowanie.
Dramatyczny zwrot w życiu perkusisty
Rok 2023 okazał się dla Łyskawy tragiczny w skutkach. W styczniu przeszedł niedokrwienny udar mózgu, który niemal z dnia na dzień odebrał mu samodzielność. To nie była jego pierwsza walka o życie — wcześniej zmagał się już z zawałem serca.
Udar pozostawił po sobie bolesne konsekwencje: muzyk cierpi na niedowład prawej ręki i nogi, a także na afazję, która znacznie utrudnia mu rozumienie i wypowiadanie słów. Każdy dzień wymaga od niego ogromnego wysiłku — dziś Łyskawa nie jest w stanie funkcjonować bez całodobowej opieki.
Koszty, które przerastają możliwości
Codzienność byłego członka Papa Dance wypełnia rehabilitacja — żmudna, ale niezbędna, by utrzymać jak najlepszy stan zdrowia i choć w części odzyskać sprawność. Niestety, każda godzina terapii kosztuje. Pojedyncze spotkanie z logopedą to wydatek rzędu 130 zł, a z rehabilitantem — aż 200 zł.
Dochody Tadeusza Łyskawy nie pozwalają na samodzielne finansowanie terapii. Nie przysługuje mu renta z ZUS, ponieważ nie spełnił wymogu minimalnej liczby opłaconych składek na ubezpieczenie społeczne. Środki z wynajmu mieszkania są w całości przeznaczane na opłacenie jego pobytu w Domu Pomocy Społecznej.
Polska Fundacja Muzyczna nie zostawia muzyka samego
Od półtora roku Tadeusz Łyskawa może liczyć na pomoc Polskiej Fundacji Muzycznej, która dzięki darczyńcom finansuje część kosztownej rehabilitacji. To właśnie dzięki tej pomocy muzyk mógł kontynuować terapię i krok po kroku walczyć o lepszą jakość życia.
— Pan Tadeusz rehabilituje się cały czas. Są to kosztowne spotkania. Za każde trzeba płacić. Kończą nam się powoli środki finansowe, które zbieramy na ten cel — ujawnia w rozmowie z „Faktem” Tomasz Kopeć, prezes fundacji.
Najtrudniejsze miesiące przed nimi
Sytuację pogarsza fakt, że środki z 1,5 proc. podatku, które Polacy przekazują na rzecz fundacji, trafiają do organizacji dopiero jesienią. Do tego czasu fundacja musi radzić sobie samodzielnie — a to coraz trudniejsze.
— Czekamy na środki, które ludzie przekazali z 1,5 proc., rozliczając podatek za 2024 r., ale fundacje dostają je dopiero po wakacjach, w okolicach października. A do tego czasu, my jako zarząd fundacji, będziemy się zastanawiać na najbliższym posiedzeniu, czy jakiś pomysł możemy wdrożyć, żeby zachować ciągłość tej rehabilitacji na jak najlepszym poziomie — dodaje Tomasz Kopeć.
Koledzy z zespołu nie zapomnieli
W trudnych chwilach Tadeusz Łyskawa nie jest sam. W pomoc muzykowi zaangażował się także jego kolega z zespołu — Paweł Stasiak, który stara się nagłaśniać sytuację perkusisty i zachęca fanów do wsparcia finansowego.
Każda złotówka ma znaczenie — to szansa na kolejne godziny rehabilitacji, a więc realną nadzieję na to, że muzyk odzyska choć część dawnej sprawności i będzie mógł cieszyć się codziennością z mniejszym bólem i ograniczeniami.
Jak można pomóc?
Polska Fundacja Muzyczna apeluje o wsparcie dla Tadeusza Łyskawy. Każdy, kto chciałby pomóc legendzie polskiej sceny pop, może to zrobić, przekazując darowiznę na konto fundacji lub udostępniając informacje o zbiórce.
Bo chociaż Papa Dance świętowało niedawno 40-lecie istnienia, jeden z filarów tego zespołu potrzebuje dziś naszej solidarności bardziej niż kiedykolwiek.