Program „Siły Specjalne Polska” dostarczy widzom ekstremalnych przeżyć. Jego bohaterowie pod okiem profesjonalistów będą przekraczać swoje granice.
Dziewięć kobiet i dziewięciu mężczyzn, grupa obcych sobie ludzi z różnych stron Polski przyjechała na Dolny Śląsk, by udowodnić sobie, że potrafią przekraczać własne granice. Będą skoki z helikoptera do wody, uwalnianie się z zatopionego samochodu, noce bez snu, kąpiele w lodowatej wodzie i inne atrakcje, które możemy oglądać tylko w filmach. Nad uczestnikami tego niezwykłego show czuwają żołnierze Gromu, jednostek specjalnych i były komandos.
10 misji w Afganistanie
Jednym z nich jest Piotr Soyka, pseudonim Soyers, który 21 lata służył w jednostce Wojskowej Komandosów. Uczestniczył w 10 misjach bojowych w Afganistanie. Mentor i instruktor odpowiedzialny za przygotowanie chorwackich sił specjalnych do prowadzenia operacji specjalnych w Afganistanie. Płetwonurek bojowy, skoczek spadochronowy, JTAC, instruktor strzelania oraz taktyki. Za swoją służbę był wielokrotnie odznaczany, m.in. został wyróżniony prestiżową nagrodą Polski Zbrojnej – BUZDYGAN oraz Krzyżem Wojskowym z Mieczami.
Teraz były komandos prowadzi w całej Polsce szkolenia z posługiwania się bronią. Mieszka w Gdyni i tam realizuje się zawodowo. Zobaczymy go w „Służbach Specjalnych Polska”.
– Aktywność fizyczna została ze mną nawet, kiedy jestem na emeryturze. Dzień zaczynam od roweru, którym przemierzam kilkanaście kilometrów, albo i więcej. Ostatnio zapisałem się na jazdę konną i trenuje tam namiętnie i bardzo często. Konie bardzo mnie relaksują, bo je uwielbiam. Wszystko wzięło się z tego, że wiele czytałem o husarii polskiej, o tym jak te zwierzęta były wykorzystywane do walk, nawet podczas drugiej wojny światowej – wyznaje były komandos dla Złotej sceny.
Najważniejsze jest skupienie
Komandos na emeryturze przyznaje, że najtrudniejsze dla niego zadania dotyczyły tego, gdy był nawigatorem naziemnym i kierował ruchem wszystkich statków latających oraz informował o obiektach do zestrzelenia. Musiał być bardzo skupiony, aby nikt nie zginął, a do tego z jednej strony słyszał komendy po polsku, a potem wszystko przekładał na angielski. Po kilku godzinach był wykończony tym napięciem, bo musiał zadbać o bezpieczeństwo wszystkich na ziemi i w powietrzu. Potem najlepszy był sen, bo często nie spali przez trzy dni.
Piotr Soyka był wiele razy w Afganistanie i przyznaje, że kadry w filmach nie zawsze pokazują prawdziwą stronę ich życia na misji. Nie oglądał naszego serialu „Misja w Afganistanie”, ale poleca inne produkcje.
– Muszę przyznać, że dobry był „Helikopter w ogniu”, który potrafił oddać klimat naszych misji. Do tego też cenię bardzo serial „13 godzin. Tajna misja w Benghazi”, gdzie pokazano realistycznie najbardziej dynamiczną akcję, jaka rozgrywa się podczas walk. Dołożyłbym do tego jeszcze film „Ocalony”, opowiadający o wydarzeniach, kióre miały miejsce gdy służyłem w Afganistanie – opowiada Piotr Soyka dla Złotej sceny.
Zachęca do rekrutacji do wojska
Były komandos przyjął zaproszenie do programu, bo chciał przede wszystkim pokazać świat służb specjalnych i żołnierzy komandosów.
– Może dzięki temu zachęcimy młodych, aby poszli do wojska. Służby specjalne mają teraz kryzys w naborze, bo ludzie boją się wojny. Myślę, że ten program zmieni ich poglądy. Najważniejsze jest zostać dobrze wyszkolonym i wtedy damy sobie radę w każdej sytuacji. Sam program był to dla nas ogromnym wyzwaniem, bo dbaliśmy o bezpieczeństwo uczestników, musieliśmy przygotować spektakularne konkurencje. Do tego nic nie było wyreżyserowane na planie, a tempo programu ogromne. Praca tak nas pochłonęła, że razem z trzema kolegami spaliśmy po 3 godziny – opowiadał Piotr Soyka dla Złotej sceny
Program „Siły Specjalne Polska” oparty jest na licencji Banijay Group „SAS: Who Dares Win”. Do tej pory program emitowany był m.in. w Australii. Wielkiej Brytanii, Danii, Holandii oraz w Stanach Zjednoczonych, gdzie cieszył się ogromnym uznaniem i popularnością. Emisja na antenie Polsatu od 3 września, w każdy wtorek.