Choć przed nim miesiące intensywnych przygotowań do objęcia najważniejszego urzędu w państwie, Karol Nawrocki nie zapomina, co w jego życiu jest najważniejsze. W Boże Ciało, 19 czerwca, przyszły prezydent Polski dał temu kolejny dowód — pojawił się na procesji razem z najbliższymi.
Wiara — fundament prezydentury
Dla Karola Nawrockiego deklaracja o przywiązaniu do tradycji katolickich nie jest pustym sloganem z kampanii. Jeszcze podczas telewizyjnych debat podkreślał, że jednym z pierwszych miejsc, które odwiedzi po zaprzysiężeniu, będzie Watykan. Niedawno w mediach społecznościowych przypominał o Uroczystości Najświętszej Trójcy, zaznaczając, jak ważne są dla niego chrześcijańskie wartości.
Wśród wiernych — z uśmiechem i bez pośpiechu
W czwartek o poranku przyszła para prezydencka pojawiła się na ulicach Gdańska. W towarzystwie córeczki Kasi dołączyli do wiernych, którzy tradycyjnie gromadzą się na jednej z najważniejszych katolickich uroczystości w Polsce. Procesja rozpoczęła się o godzinie 10:00 i trwała aż do 12:30.
Obecność Karola Nawrockiego i jego rodziny wywołała wśród mieszkańców niemałą sensację. Po mszy prezydent elekt i jego małżonka Marta Nawrocka z uśmiechem odpowiadali na pytania, rozmawiali z ludźmi i cierpliwie pozowali do wspólnych zdjęć. Nie było widać po nich zmęczenia — choć tłum szczelnie ich otoczył, każde spotkanie odbywało się w przyjaznej atmosferze.
Styl z klasą i wygodą
Rodzina Nawrockich przyciągała uwagę nie tylko swoją otwartością, ale i elegancją w skromnym wydaniu. Karol Nawrocki postawił na klasyczny granatowy garnitur i białą koszulę, zrezygnował jednak z krawata, co dodało mu swobodnego, ale nadal odświętnego wyglądu. Jego żona Marta wybrała stonowaną stylizację: czarne spodnie, wygodne buty, białą marynarkę i ciemnoniebieską bluzkę — idealny zestaw na długą, letnią procesję. Uwagę przyciągała też kilkuletnia Kasia — w szarej sukience i białych rajstopach, z dwoma kucykami przewiązanymi granatowymi kokardkami wyglądała uroczo.
Rodzina w centrum uwagi
Po kilku godzinach spędzonych wśród mieszkańców Gdańska przyszły prezydent i jego rodzina odjechali spod kościoła w kolumnie samochodów, pod czujnym okiem ochroniarzy. Jednak dla wszystkich, którzy mieli okazję ich spotkać, ten czwartkowy poranek był potwierdzeniem, że Karol Nawrocki nie zamierza zapominać o tym, co deklarował w kampanii: wiara i rodzina będą fundamentem jego prezydentury.