Justyna Steczkowska publicznie zaapelowała do Edyty Górniak. To okazja do zażegnania konfliktu.
Edyta Górniak o powrocie Justyny Steczkowskiej na Eurowizję
Wszystkie te osoby, które mają dużo doświadczenia już udziału w różnych produkcjach od małych po duże (…) wtedy się jest bardziej obytym ze stresem. Zawsze dla któregoś z nas, kiedy Polska zaczynała być wystawiana do tego przetargu, to dla wielu tych artystów przez pierwsze lata, to były początki wielu karier. Każdy się na początku bardzo bał. Ja co prawda byłam już wtedy po Broadwayu, czyli po współpracy z kilkoma dużymi orkiestrami, bo tam muzyka na żywo wtedy była. Też nie każdy potrafi z dyrygentem i orkiestrą symfoniczną. To miało duże znaczenie.
Justyna Steczkowska zaprasza Edytę Górniak na herbatę
Piosenkarka w rozmowie z “Faktem” złożyła Edycie Górniak propozycję – zaprosiła ją na herbatę. Dodała też, że “kocha Edytę taką, jaka jest”:
Kocham Edytę taką, jaka jest. Uważam, że ma w sobie dużo odwagi, ma piękny głos, jest urokliwą kobietą. Ma w sobie dużo kobiecości, więc takie są moje relacje z nią. Nie spotykamy się rzeczywiście na co dzień. Nie mamy takich okazji, ale wciąż ponawiam zaproszenie na herbatę. Edi, zapraszam cię na herbatę kochanie. Może pogadamy sobie i wszystko, co złe, pójdzie w niepamięć.
Edyta nie odpowiedziała na słowa Justyny. Wiadomo jednak, że niewiele brakowało, a obie znów zobaczylibyśmy w tym samym programie.
Justyna Steczkowska miała być w “Rytmach Dwójki”
Gwiazda hitu “Oko za oko” zwierzyła się Plotkowi, że otrzymała propozycję udziału w niedawno zakończonym, autorskim programie TVP “Rytmy Dwójki”. Odrzuciła ją, ale oznacza to, że gdyby wystąpiła w programie, to musiałaby zmierzyć się z Edytą Górniak:
Dostałam zaproszenie do całego programu. Niestety nie mogłam wziąć w nim udziału, ponieważ miałam już zakontraktowane swoje wielkie koncerty z orkiestrą symfoniczną i koncerty Demarczyk. W tym wypadku producent bardzo prosił, żebym wzięła udział gościnnie chociaż w jednym odcinku, znajdując chociaż jeden wolny termin. Udało się go znaleźć, ale nie udało nam się porozumieć w kwestii wyboru utworu. Pożegnaliśmy się więc w zgodzie i przyjaźni.
Żałujecie, że nie doszło do starcia piosenkarek?