Jerzy Radziwiłowicz pojawił się na premierze spektaklu pt. “Na rauszu” w Teatrze Polonia. Aktor nie często pojawia się na tego rodzaju imprezach.
Niezwykle utalentowany aktor, przede wszystkim teatralny, ma na swoim koncie wiele spektakli, za które dostaje już od lat siedemdziesiątych nagrody. Zapewne zagrał w ważniejszych sztukach m.in.: w “Procesie”, “Wiśniowym sadzie”, “Ślubach”, “Weselu”, “Idiocie”, “Otello”. Obecnie można go zobaczyć na deskach Teatru Narodowego, gdzie występuje regularnie. Aktor zaprasza na “Czekając na Godota”już w styczniu 2024 roku.
Francuskie produkcje
Oprócz imponującego dorobku filmowego oraz scenicznego Jerzy Radziwiłowicz jest również tłumaczem języka francuskiego. Aktor pracował nad przekładami klasyki z tego kraju. Z inspiracji Grzegorzewskiego Radziwiłowicz przygotował w 1996 roku nowe tłumaczenie “Don Juana” Molièra i spektakl ten był realizowany dwukrotnie – w Polsce i we Francji. Aktor od lat 80. występuje we francuskich filmach, do których jest chętnie zapraszany. I tak było podczas ostatniej współpracy. W zeszłym roku odbyła się premiera filmu “The Goldman case”, francuskiego dramatu sądowego, w którym zagrał również Jerzy Radziwiłowicz. Wcielił się on w postać polskiego Żyda, Altera Goldmana, który jeszcze przed drugą wojną światową uciekł z Lublina do Francji. Produkcja opowiada o jego synu Pierre, który urodził się w 1944 roku. Jego matka wróciła do Polski, a on został z ojcem we Francji.
“The Goldman case” z polskim aktorem
Akcja filmu rozgrywa się we Francji w latach 70. Pierre Goldman jest młodym człowiekiem, mocno zaangażowanym w środowisko lewicowe. Mężczyzna walczy w komunistycznej partyzantce na Kubie i w Wenezueli. Po powrocie do Francji działa w wielu organizacjach, dokonując napadów rabunkowych, by zdobyć pieniądze na ich działalność. Pewnego dnia zostaje aresztowany pod zarzutem zabójstwa pracowników apteki. Przez cały czas utrzymuje jednak, że z zarzucanym mu morderstwem nie ma nic wspólnego. Mimo to sprawa trafia do sądu, który skazuje Goldmana na dożywocie. W działania uniewinniające go angażuje się również wielu artystów, filozofów i działaczy politycznych. Po latach batalii sądowych sprawiedliwości staje się zadość. Pierre zostaje oczyszczony z zarzutu zabójstwa i wychodzi z więzienia. Jak poradzi sobie z powrotem do rzeczywistości? Film „The Goldman case” z Jerzym Radziwiłłowiczem można zobaczyć na platformie ITVN. Niestety nie doczekał się polskiej premiery.
Człowiek z żelaza
Jerzy Radziwiłowicz zadebiutował zaraz po skończeniu szkoły w filmie “Drzwi w murze” w 1973 roku. Niedługo potem wystąpił w nagradzanym na całym świecie reżyserowanym przez legendarnego Andrzeja Wajdę “Człowieku z marmuru” (1976) i “Człowieku z żelaza” (1981), filmach, które stały się symbolem wolnościowych przemian.
Dla odmiany: “Glina”
Przyjął główną rolę w kryminalnym serialu “Glina” w reżyserii Władysław Pasikowskiego. Aktor mówił, że spełniło się jego marzenie o zagraniu prawdziwego, silnego mężczyzny. Stworzył też znakomitą rolę w serialu HBO “Bez tajemnic”. Na dużym ekranie pojawił się w ostatnich latach m.in. w: “Pokłosiu” i “Wałęsie. Człowieku z nadziei”. Cztery lata temu mogliśmy go oglądać w serialu “Pułapka”. Niestety aktor bardziej skupia się na rolach teatralnych, a jego ostatnią, filmową była właśnie produkcja francuska “The Goldman case”.
Żona na całe życie
Ewa Markowska i Jerzy Radziwiłowicz poznali się w początku lat 70. w Krakowie. Aktor nie miał mieszkania, zajmował strych Teatru Starego, a jego sąsiadami byli Kazimierz Kaczor i Jerzy Bińczycki. Okazało się, że on i ona pochodzą z Warszawy. Wrócili tam w 1998 roku. Zamieszkali w Kaniach, w pięknym drewnianym domu z ogrodem i wiodą spokojne życie na łonie natury. Aktor lubi pracę w ogrodzie, dobrą lekturę. Mają dwójkę dzieci: syna Piotra i córkę Zofię, która mieszka na Sardynii. Często ją rodzice odwiedzają.