Rola w serialu „Złotopolscy” przyniosła mu wielką popularność, ale i rozpoznawalność szczególnie wśród mundurowych. Aktor przyznaje, że do dziś jest ulubieńcem policji.
W 1998 roku dostał jedną z głównych ról w telenoweli „Złotopolscy”, w której kreował postać Wiesława Gabriela, syna Eleonory, komendanta posterunku policji na Dworcu Centralnym w Warszawie. Grał tam głównie z Anną Przybylską, z którą stworzyli niezapomniany duet.
Pupil policji
– To niezwykłe, ale byłem i jestem nadal pupilem policji, z którymi nigdy nie idę w tak zwane szranki. Nawet były takie momenty, że zatrzymywała mnie i jak mnie zobaczyli dawali mi lizaka i prosili o pomoc. Czasami było zabawnie, bo jechałem z jednego miejsca na drugi plan w mundurze. Policja patrzyła się na mnie i już nie wiedzą, czy to jest sen czy jawa – śmieje się aktor w podcaście Złota Scena.
Aktor był lubiany przez służby mundurowe, więc ich wspierał.
– Kiedyś jechałem i wszyscy zatrzymali się, bo był wypadek. Oni zauważyli mnie i ja znowu włączyłam się w akcję. Pomogłem kierować ruchem. Spędziłem tam dwie godziny, a potem mówię: „Co mogłem, to zrobiłem, ale muszę jechać” – opowiada Paweł Wawrzecki w podscaście Złota Scena.
Duet z Anną Przybylską
W styczniu 1998 roku Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek serialu „Złotopolscy” i aktor występował tam przez 13 lat, aż do momentu końca emisji. Dużo czasu spędzał na planie z Anną Przybylską, która debiutowała na planie tej produkcji. Wcielała się w postać Marylki Baki.
