Pogrzeb Janusza Rewińskiego. Podczas ceremonii na przemowę zdobył się syn aktora. Opowiedział, jakim był ojcem.
Janusz Rewiński zmarł 1 czerwca. O jego odejściu media poinformował syn, Jonasz. 4 czerwca przekazał szczegóły dotyczące pogrzebu artysty.
Uroczystości pożegnalne odbędą się w ten piątek (7 czerwca) w kościele MB Anielskiej w Radości (Warszawa-Wawer). Dziękuję za potężne słowa wsparcia. Przy okazji OGROMNY szacunek dla lekarzy z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie – walczyli do końca. Dziękujemy!
Pogrzeb Janusza Rewińskiego
W ostatnim pożegnaniu Rewińskiego uczestniczyli rodzina i przyjaciele. Wśród gwiazd można było dostrzec Zenona Laskowika i Tadeusza Drozdę. W trakcie pogrzebu padło wiele wzruszających słów. Zarówno z ust kapłana odprawiającego mszę, jak i syna aktora.
Na samym początku mszy głos zabrał doradca społeczny prezydenta, Tadeusz Deszkiewicz. Mężczyzna odczytał list od głowy państwa. Andrzej Duda podziękował aktorowi za poparcie, którego udzielił podczas kampanii prezydenckiej w 2015 roku. Dodatkowo zdecydował się odznaczyć go pośmiertnie za wybitne zasługi artystyczne.
Żył i tworzył tak, jak pragnął. Na swoich zasadach. Był człowiekiem wolnym i niezależnym – odczytał doradca prezydenta.
Syn wrócił wspomnieniami do okresu szkolnego. Opowiedział, jakim ojcem był Rewiński. Jak nagradzał go za dobre wyniki w nauce:
Tata zawsze był profesjonalistą w swojej dziedzinie. Dbał o najdrobniejsze szczegóły swoich postaci, by dawać im jakiś element prawdy. Pragnął być autentyczny. Za dobre wyniki w szkole dostawałem prezenty. Kiedyś dostałem biografię Ireny Kwiatkowskiej i wieczne pióro, z dedykacją. (…) Jak będziesz starym piernikiem, zostań malarzem albo muzykiem… Jestem muzykiem. (…) Przyszliśmy tu, by go pożegnać, ale ja mówię mu do zobaczenia – mówił Aleksander Rewiński.
Dziś słowa Aleksandra czytują media w całej Polsce. Nie pozostawiają one wątpliwości, że Janusz Rewiński był ojcem na medal.

