Jan Kliment to zawodowy tancerz, który tańczył przez 15 lat w “Tańcu z gwiazdami”. W grudniu jego synek skończy dwa lata.
Po programie “Tańca z gwiazdami” w Polsacie Jan Kliment przeszedł do konkurencji i zasiadł w jury “Mam talent” w TVN. Był tam w 13 i 14 edycji tego programu. Teraz zniknął z mediów, ale ostatnio pojawił się na otwarciu szkoły artystycznej aktorek Doroty i Moniki Szczepańskich, z którymi przyjaźni się od lat. Tancerz pochwalił się, że razem z żoną posłali dziecko do żłobka.
Rozmawiamy po czesku
– Niestety po kilku dniach zachorował i musiał zostać w domu. Cieszyliśmy sie, że pozna inne dzieci i zacznie mówić po polsku. Pozna w końcu ten język, bo my z Cristianem rozmawiamy tylko po czesku. Chociaż w domu puszczamy mu polskie bajki – zdradził tancerz, który pochodzi z Czech dla Złotej sceny.
Obydwoje przyznają, że chcieli dziecku poświęcić, jak najwięcej czasu. W poprzedniej edycji “Tańca z gwiazdami” Lenka dostała nawet propozycje zatańczenia, ale zrezygnowała właśnie dla synka.
– Najgorsze były pierwsze 6 miesięcy, gdy mały miał kolki i płakał cały czas. Teraz to już wiele rzeczy rozumie i jest zupełnie inaczej. Mówi już pojedyncze słowa, ale w przyszłości musi być dwujęzyczny, bo w końcu tutaj mieszkamy – mówi tancerz dla Złotej sceny.
Przyszły tancerz?
Jan Kliment może się pochwalić, bo jego synek przejawia pewne zdolności
– Cały czas tańczy. Nie mogę się napatrzeć, bo myślałam, że nie będzie tancerzem. Bierze taki mały boom box i porusza się w rytm muzyki. On dużo obserwuje Lenkę, jak się ona w domu przygotowuje do występu. Mówi do niego: “do przodu, do tułu”, a on to powtarza. Nie będę cisnął go, ale musi umieć zatańczyć z mamą i na swoim weselu – śmieje się Jan Kliment dla Złotej sceny.
Na co dzień para ma wiele występów na różnego rodzaju imprezach.