Izabela Trojanowska w przejmujących słowach o Agnieszce Kotulance i jej ostatnich chwilach. Aktorki zaprzyjaźniły się na planie “Klanu”.
20 lutego 2018 roku zmarła Agnieszka Kotulanka. Znana i lubiana polska aktorka filmowa i teatralna. Od lat kojarzona przede wszystkim z postacią Krystyny Lubicz z telenoweli “Klan” – rolą, która przyniosła jej ogólnopolską popularność i sympatię widzów. Agnieszka Kotulanka miała dwójkę dzieci Katarzynę i Michała. Jej byłym mężem jest aktor Jacek Sas-Uhrynowski.
Ostatnie lata Agnieszki to borykanie się z trudnym nałogiem. Do końca jednak mogła liczyć na wsparcie przyjaciół z “Klanu”. Jedną z osób, które przyjaźniły się z aktorką, była Izabela Trojanowska.
Izabela Trojanowska wspomina Agnieszkę Kotulankę
W mediach wiele mówiło się o tym, że Kotulanka zmagała się z chorobą alkoholową. Trojanowska wspominała wiele razy, że znajomi ze środowiska artystycznego wiele razy próbowali wyciągać do niej pomocną dłoń, ale zawsze ją odrzucała. Jednak bezpośrednią przyczyną śmierci gwiazdy “Klanu” był krwotoczny udar mózgu.
Wokół śmierci Agnieszki pojawiło się wiele mitów i półprawd. Teraz, w rozmowie ze Światem Gwiazd, Izabela postanowiła się do nich odnieść. Nie ukrywa, że prasa plotkarska miała nie najlepszy wpływ na dalsze losy jej przyjaciółki.
Media rozdmuchały i zrobiły z tego story. A ona, z tego co wiem, najzwyczajniej w świecie miała wylew. Z tym że wcześniej pojawiały się artykuły śledzące ją i to, że ma problemy ze sobą. Rozstała się z kimś i to na pewno nie wpłynęło pozytywnie na jej stan zdrowia. Pewnie to miało jakiś wpływ, ale nie było bezpośrednią przyczyną – mówi Trojanowska.
Jak Izabela zapamiętała Agnieszkę?
Bardzo pozytywnie, bo te sceny, które z nią grałam, to musiałam bardzo się starać, żeby doskoczyć do jej poziomu. Bardzo, bardzo, ale to bardzo zdolna, fajna, normalna koleżanka. Należała też do niewielu kobiet, które nie mówiły dowcipu od puenty, miała męski umysł – wspomina Trojanowska.
Niedawno Trojanowska wróciła na scenę z nowym singlem. “Znów będziemy tańczyć” to wakacyjna piosenka z głębokim przesłaniem.