Irena Santor niedawno obchodziła 89. urodziny, ale aktywność i częste pojawianie się wybitnej piosenkarki na imprezach branżowych świadczy o jej niesamowitej energii.
W listopadzie wzięła udział jako gość specjalny w Festiwalu Danuty Rinn organizowanym przez Danutę Błażejczyk. Potem pojechała do Torunia, gdzie na jej cześć zorganizowano koncert ze znanymi gwiazdami dla telewizji Polsat. Na scenie zaśpiewał dla niej między innymi Krzysztof Cugowski, którym Irena Santor była zachwycona. Nie mogło zabraknąć na benefisie Alicji Majewskiej, Włodzimierza Korcza, Małgorzaty Walewskiej czy Katarzyny Groniec. Wokalistka nie zwalnia tempa, już 19 grudnia pojawiła się na wigilijnej kolacji w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Tam zasiadła do wspólnego stołu ze swoimi znajomymi z branży.
Słucha innych, jak śpiewają kolędy
W tym roku, jak i w poprzednich latach Irena Santor jest zaproszona na wigilię do swoich bliskich przyjaciół. Natomiast następnego dnia zdradziła co zrobi?
– Pierwszy dzień świąt spędzam w swoim domu. Lenię się i odpoczywam. Włączam sobie telewizję i oglądam innych, jak śpiewają kolędy. Oceniam wtedy, kto wypadł najlepiej. W drugi dzień świąt idę w odwiedziny do mojej przyjaciółki.
Irena Santor wspomina, że w jej rodzinnym domu święta Bożego Narodzenia obchodziło się hucznie i tradycyjnie. Co roku o tej samej porze zaczynali kolację wigilijną i świętowali bardzo długo.
– Kiedyś miałam dużo koncertów przed świętami i wszędzie śpiewałam kolędy. Wracałam tak zmęczona do domu, że ten nastrój stracił na znaczeniu. Siadałam do kolacji, ale marzyłam tylko, żeby odpocząć i nic nie robić. To była praca na akord, więc teraz sobie odbijam i sporo leniuchuję.