W 1961 roku zginęła Ludmiła Jakubczak. Do tragedii doszło na oczach Ireny Santor, która po sześciu dekadach zdecydowała się wrócić do tamtych wydarzeń.
Kariera Ireny Santor obfitowała w wiele sukcesów. Przez dekady artystka koncertowała w najważniejszych miejscach w kraju i za granicą. Śpiewała na wszystkich zamieszkałych kontynentach. W 2021 roku podjęła decyzję o zakończeniu kariery.
Ludmiła Jakubczak zginęła w wypadku z Ireną Santor
Chcieli ich zlinczować, krzyczeli: “Mordercy” – wspominał w filmie o zmarłej wokalistce Tadeusz Suchocki, cytowany przez “Vivę!”.
Irena Santor wraca do tragedii sprzed 60 lat
To było dramatyczne i skończyło się w sądzie. Pewna dziewczyna uważała, że ja jestem powodem śmierci Ludmiły Jakubczak. (…) To o tyle było przykre, że nachodziła mnie ta dziewczyna, czekała na mnie przed Teatrem Syrena, w którym ja wtedy pracowałam. I te listy były złowieszcze. Policja się tym zajęła i w sądzie się skończyło, tak że została ukarana — przyznała Santor.
Po latach ona do mnie napisała, że mnie za to wszystko bardzo przeprasza, ale była wtedy młoda i nierozumna – zakończyła temat Irena.
Znaliście tę historię?