Irena Santor i Anna Dymna przyjaźnią się od lat. Gdy zmarł mąż piosenkarki, aktorka zdobyła się na tak ważny dla niej gest.
Irena Santor nazywana jest Pierwszą Damą Polskiej Piosenki. Jej głos od lat zachwyca Polaków. Chociaż artystka oficjalnie zakończyła karierę w 2021 roku, to wciąż cieszy się uznaniem publiczności. Doczekała się własnego “muzeum”, a wkrótce – ku uciesze fanów – wyda nową piosenkę.
Nowa piosenka Ireny Santor
W maju ogłoszono konkurs na tekst do utworu dla Ireny Santor. Ma on traktować o Warszawie, której artystka jest honorową obywatelką. Zresztą w swojej twórczości wielokrotnie odwoływała się do stolicy, w której spędziła większość swojego życia.
Występując na scenie od lat, Irena nawiązała wiele cennych przyjaźni z legendarnymi artystami o szlachetnych sercach. Ma bardzo dobrą relację ze swoją dawną chórzystką Alicją Majewską, jest w stałym kontakcie z Anną Jurksztowicz, a także przyjaźni się z Anną Dymną. Połączyła je poruszająca historia.
Irena Santor wspiera Annę Dymną. Co jej zawdzięcza?
Santor i Dymną łączą nie tylko zasługi dla polskiej kultury, ale też wspólne projekty, które pięknie rozwijają się od lat. Irena od dawna pełni funkcję dyrektora artystycznego Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, którego organizatorem jest fundacja Anny Dymnej “Mimo wszystko”. Diwa była gościem honorowym tegorocznej edycji prowadzonej przez Macieja Musiała.
O samej Dymnej Santor wypowiada się w superlatywach i podkreśla, że łączy je bliska relacja.
Chcę się znaleźć tam, gdzie jestem potrzebna. Kto mnie woła – jestem, proszę. Ani Dymnej, jak tylko mogę, chętnie pomagam, i jeżeli będzie chciała, żeby się położyć i być jej podnóżkiem, to proszę bardzo. Bo ona jest osobą świętą i ona wie, jak pomóc, wie, komu pomóc, w jaki sposób to zorganizować. […] Jeżeli ona chce mnie wykorzystać do czegoś, to ja służę – opowiadała w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Piosenkarka wiele zawdzięcza Annie. W przeszłości w rozmowie z “Na żywo” wyznała, że to właśnie gwiazda “Samych swoich” wyciągnęła do niej pomocną dłoń, gdy w 2018 roku zmarł jej mąż, Zbigniew Korpolewski. Zadzwoniła i okazała wsparcie, którego Irena w tamtym czasie tak bardzo potrzebowała:
Gdyby nie Ania, to wiele spraw nie byłoby takich łatwych u mnie, jak się stały. Kocham Anię nad życie. Życzę jej wszystkiego najlepszego. Jest dla mnie wielkim przykładem. I pomocą.
Przyjaciółka Santor ujawniła jeszcze więcej szczegółów na temat sytuacji, o której gwiazda opowiedziała we wspomnianym wywiadzie:
Pani Anna bardzo wspierała ją w tych trudnych dniach. Dzwoniła do niej, spotykały się. Wiele godzin razem rozmawiały. Dzieliła się z nią swoim doświadczeniem żałoby po śmierci męża. Przecież po odejściu Wiesława jej świat się zawalił, a ona nie wyobrażała sobie życia bez niego. Doskonale wie, co czuła przyjaciółka.
Kiedy i jak poznały się Irena Santor i Anna Dymna?
Ich ścieżki przecięły się 20 lat temu, ale Anna zna piosenkarkę od dzieciństwa. To właśnie z nią słuchała przedpremierowo swoich piosenek. Dymna wciąż ma sentyment do tamtych czasów. Doskonale pamięta adapter, z którego leciały takie szlagiery jak “Ej, przyleciał ptaszek”.
Przyjaźń Santor i Dymnej przetrwała dekady. Śmiało można określić ją mianem legendarnej – tak samo jak w przypadku Anny Jurksztowicz i Majki Jeżowskiej, które o swojej wspólnej historii opowiedziały w video-podcaście Złotej Sceny.