Antoni Bednarczyk był inicjatorem powstania domu dla artystów w Skolimowie. Jego dzieło podtrzymuje jego prawnuczka, Bogusława Skwarna.
Dom został wybudowany w 1927 ze składek członków ZASP i darowizn miłośników teatru, z myślą o samotnych emerytowanych artystach. Wzniesiony z inicjatywy właśnie aktora Antoniego Bednarczyka.
Kim był Antoni Bednarczyk?
Urodził się w 1872 roku w Radomiu. Już w szkole średniej zainteresował się teatrem Po ukończeniu gimnazjum wyjechał do Krakowa i przez dwa lata uczył się aktorstwa, pod kierunkiem R.Żelazowskiego i L.Stępowskiego.
Przez parę lat brał udział w przedstawieniach amatorskiego teatru w Radomiu. Potem występował w teatrach w Dąbrowie Górniczej, Poznaniu, Krakowie, i we Lwowie. W 1902 roku otrzymał angaż w Warszawskich Teatrach Rządowych i od tego czasu stale już związany był ze scenami stolicy – najdłużej z Teatrem Rozmaitości. W 1911 roku wyreżyserował pierwszy pełnometrażowy polski film fabularny „Dzieje grzechu”.
Opłaty karne za przeklinanie – na Skolimów
Był świadomy, że po okresie sławy wielu aktorów umiera w biedzie. Postanowił zająć się swoimi kolegami, którzy odchodzą w cień i zbudować azyl, dla tych którzy są w trudnej sytuacji życiowej. Dziełu temu poświęcił wiele lat pracy i starań. Kołatał do wszystkich możliwych drzwi i serc. Wacław Preker podarował ziemię w Skolimowie, architekt Jerzy Mikulski zrobił projekt. Pradziadek Bogusławy zajął się finansami. Organizował występy i bale z których dochód zasilał fundusz przyszłego schroniska, grał z kolegami w karty, a wygrane sumy „rekwirował „na Skolimów. Wprowadził opłatę karną za przeklinanie w jego obecności.
– Pradziadek potrafił łączyć intensywną pracę zawodową z działalnością społeczną – mówiła Bogusława. – Funkcjonujące wśród ludzi sceny po dziś dzień żartobliwe określenie Bednarczyka – Wielki Jałmużnik Teatru Polskiego nie zawiera cienia przesady.
Wszystkie sposoby na zorganizowanie pieniędzy były możliwe.
– Kiedyś spędzał wakacje u znajomych na wsi. W dzień jarmarku usiadł pod krzyżem i grał na okarynie. Wracający z targu wieśniacy wrzucali do kapelusza pieniądze mówiąc: „Macie dziadku tak pięknie gracie pod Męką Pańską” – wspominała Bogusława Skwarna.
Po wojnie dom jest utrzymywany dzięki dotacjom Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz akcjom charytatywnym organizowanym przez aktorów. Cały czas przebywają tam emerytowani artyści.
Kto mieszkał w Skolimowie?
Do swojej śmierci mieszkały tam gwiazdy takie jak: Jerzy Połomski, Danuta Rinn, Irena Kwiatkowska, Zofia Kucówna, Witold Sadowy, Tadeusz Pluciński, Barbara Krafftówna.
Przebywają w tym domu m.in. Barbara Pietkiewicz-Kraśko, mama Piotra Kraśko, Halina Kowalska, Agnieszka Byrska Zaczyk i jej mąż, tenor operowy Zdzisław Zaczyk, Anna Majcher.
Cały czas rodzina Antoniego Bednarczyka pomaga w miarę swoich możliwości.
– Co roku dzięki wrażliwym sercom ofiarodawców i licytujących przekazujemy na rzecz Domu przedmioty i urządzenia potrzebne do jego funkcjonowania. Kupujemy aparaty medyczne np. do miejscowej krioterapii, wymieniamy sprzęt np. lodówki, które trudno uwierzyć, ale pamiętały jeszcze pierwsze lata domu, poddajemy renowacji meble, zmieniamy wykładziny w pomieszczeniach. Dajemy to co potrzebne, ale nade wszystko dajemy mieszkańcom swój czas i swoją obecność, bo przecież rzeczy pomagają, ale ciepło płynie od obecności człowieka – opowiada Bogusława Skwarna.