Przyjaciele, artyści dla uczczenia Jego pamięci, nagrali piękny, wzruszający koncert. Wystąpili m.in. Ewa Śnieżanka, Stanisław Sojka, Izabela Trojanowska, Andrzej Zieliński, Ramona Rey, Bogdan Hołownia. Emisja w niedzielę, 3 listopada o gdz. 22:20 w TVP2.
Już w niedziele, 3 listopada zobaczymy wzruszający koncert z udziałem gwiazd, które znały Michała Hochmana i jego żonę. To jest ich forma pożegnania się z wielkim artystą.
Po raz pierwszy zaśpiewał „Konika na biegunach” w 1962 roku. Bez „Konika” nie było żadnej polskiej prywatki. Michał był też pierwszym polskim wykonawcą piosenki Paula Anki „Diana”. W 1966 wystąpił na Festiwalu w Opolu z piosenkami „32 grudnia” i „Złoty uśmiech”. Z festiwali wyjeżdżał z nagrodami. Jego znakomicie zapowiadającą się karierę muzyczną, (a cenił go sam Krzysztof Komeda), przerwały wydarzenia Marca 1968 roku, w wyniku których wraz z rodziną został zmuszony do emigracji z Polski.
Musiał wyjechać z Polski
Wyjeżdżał z najtrudniejszym bagażem, w którym była rodzinna trauma po Zagładzie, marzenia o muzycznej karierze, nagrane już piosenki. W bagażu były wspomnienia festiwali, w których brał udział, ukochany Lublin i Kazimierz Dolny. Wszyscy, którzy poznali Michała w tamtym czasie pamiętają tego pięknego, charyzmatycznego młodego artystę, chłopaka, którym nigdy nie przestał być.
Lubił tutaj wracać
Do Stanów Zjednoczonych dotarł 4 marca 1969 r. w przeddzień swoich 25 urodzin. Nigdy jednak nie porzucił marzeń o scenie muzycznej. Zaś w jego amerykańskim domu gościnę znajdowała czołówka polskich artystów, włącznie z Ewą Demarczyk. Był dla nich gospodarzem, dobrym duchem, organizatorem, kumplem, przyjacielem. W 1986 roku zagrał w Lublinie koncert „Powrót do domu”. Z czasem zaczął wracać do Polski, koncertował, nagrywał płyty. Grał na Festiwalu Warszawa Singera. Jeszcze rok temu, w 2023 zagrał na nim koncert „Tańczę życie” zapowiadający nową płytę.
W ostatnich latach mieszkał także w Warszawie, gdzie koncertował i nagrywał płyty (m.in. „Konik na biegunach”, „To była miłość”, „Tych miasteczek nie ma już”). Współpracował m.in. z Romualdem Lipko, Andrzejem Sikorowskim, Tadeuszem Woźniakiem, Adamem Abramkiem. Śpiewał m.in. z Budką Suflera, Urszulą, Kasią Kowalską.
Dokument o artyście
Agnieszka Arnold nakręciła o nim dokument „U siebie”. Za jego ciepłym, niskim głosem o szorstkiej, a zarazem jasnej barwie kryją się niepozbawione dramatów doświadczenie, życiowa mądrość i pogoda ducha. O sobie mówił tekstami piosenek, po które sięgał, stąd „Uśmiech na zapas”, „Moja wędrówka” czy „Tańczę życie”.
Pochowany w Polsce
Michał Hochman umarł w Nowym Jorku 9 czerwca 2024, prawie do końca pracował, nagrywając piosenki na nową płytę, tuż przed pójściem do szpitala, zdążył nagrać teledysk do piosenki „Tańczę życie” wyreżyserowany przezRoxanę Baldovin. Jednak nie doczekał jego premiery … Zgodnie z własną wolą, został pochowany na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie.