Aktor, Andrew Zhuravsky grał w polskich serialach, ale i w ukraińskiej produkcji „Zniewolona”. Teraz wystąpił w nowej roli – ojca.
Andrew Zhuravsky przeprowadził się z Kijowa do Krakowa pięć lat temu. Posiada polskie korzenie ze strony ojca i urodził się we Lwowie. Tam w rodzinnym domu nauczył się polskiego. Dobrze czuł się w Krakowie, ale przeniósł się do Warszawy i tutaj mieszka od dwóch lat. Do Ukrainy jeździł, aby odwiedzić rodzinę, która mieszka we Lwowie. Był tam też przed wybuchem wojny. Kręcił wtedy czwarty sezon serialu „Zniewolona”. Aktor zagrał tam główną rolę.
Do Polski przywiózł też swoją żonę, Anię Zalevską, która również jest aktorką. Ostatnio świętowali, bo ich rodzina powiększyła się w Polsce. 18 stycznia na świat przyszedł syn, Leonid, który urodził się w Warszawie.
– Jest podobny do mamy, ale i do mnie. Cieszymy się z bardzo i muszę przyznać, że ostatnio niewiele śpię. Pomagam przy dziecku tak samo jak Ania z tą różnicą, że nie karmię – śmieje się zmęczony Andrew.
Aktor zdradził, że Leonid nie dostanie polskiego obywatelstwa, mimo że tutaj się urodził. Takie są przepisy prawne w Polsce. Zaznaczył też, że nie będą chrzcić synka.
– Sam zadecyduje w przyszłości kim chce być i w co wierzyć? Najważniejsze, żeby był dobrym człowiekiem – podsumowuje Andrew Zhuravsky.
Aktor zagrał w kilku polskich serialach: „Polowanie na ćmy” i „Dom pod Dwoma Orłami”, „Korona Królów” i w filmie „Dziewczyna i kosmonauta” i w wiele innych mniejszych rolach.