Grażyna Torbicka zdradziła jakie ma relacje z matką. Dogadują się?

Martyna Chmielewska
3 min przeczytany

Matką Grażyny Torbickiej jest słynna prezenterka telewizyjna. Jakie ma relacje z matką? Mieszkają razem pod jednym dachem? Kto rządzi w domu?

Krystyna Loska, najsłynniejsza polska prezenterka telewizyjna czasów PRL-u została mamą w wieku 21 lat. W tamtym czasie studiowała w krakowskiej szkole teatralnej, jednak bez wahania przerwała naukę, aby całkowicie poświęcić się opiece nad córką Grażyną. Na studia wróciła dopiero, gdy córka była gotowa pójść do przedszkola. Nawet podczas pracy w telewizji, zawsze priorytetem była dla niej rola matki.

Nie chciała iść w ślady matki?

Choć rodzice troskliwie dbali o Grażynę, dawali jej też pewną swobodę. Gdy po maturze oznajmiła, że chce studiować wiedzę o teatrze, nie sprzeciwiali się temu. Ojciec jedynie zasugerował, że praca w telewizji, podobnie jak u mamy, mogłaby ułatwić jej życie zawodowe. Mimo to Grażyna utrzymuje, że nie miała zamiaru iść tą samą ścieżką kariery.

Gdy Grażyna zaczęła pojawiać się w telewizji, Krystyna Loska przed każdym jej wystąpieniem odczuwała większą tremę niż przed własnymi występami. Była pełna podziwu dla córki, bo Grażyna wypracowała swój unikalny styl, a przed kamerą czuła się pewniej niż sama Loska.

Jakie relacje ma matka z córką?

Obie kobiety cenią sobie bardzo niezależność. Grażyna Torbicka wspomina, że to Loska była głową rodziny i to ona podejmowała najważniejsze dezycje.

– Z mamą się nie dyskutowało. Jak przy czymś obstawała, to na ogół ani tata, ani ja nie polemizowaliśmy – opowiadała dziennikarka parę lat temu w rozmowie z „Galą.

Po śmierci męża Krystyna długo opierała się przed zamieszkaniem z córką i jej mężem, nie chcąc być dla nich ciężarem. Grażynie udało się jednak przekonać mamę do przeprowadzki, choć każda z nich wciąż dba o swoją przestrzeń.

– Nawet do kuchni zdarza się nam chodzić oddzielnie. Najpierw jedna robi swoje, potem druga – opowiadała Torbicka w jednym z wywiadów.

Obie zgodnie twierdzą, że mimo drobnych nieporozumień, żyje im się dobrze. Kiedy pojawiają się trudne sytuacje, ich rodzina ma w zwyczaju od razu siadać do stołu i rozmową rozwiązywać problemy.

– W sumie żyje nam się dobrze. Nawet jak się nie dogadujemy, to na bardzo krótko – mówiła prezenterka telewizyjna.

Grażyna Torbicka/ONS
Grażyna Torbicka/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz