Festiwal w Opolu zaczął się od łez. Na scenie grupa Skaldowie bez Jacka Zielińskiego

Anna Markiewicz
1 min przeczytany

W opolskim amfiteatrze pojawił się m.in. brat zmarłego artysty – Andrzej Zieliński. Wszystko, aby uczcić pamięć zmarłego niedawno brata.

To był najbardziej wzruszający moment na festiwalu w Opolu. Przed konkursem „Premiery” wystąpił zespół Skaldowie, już bez Jacka Zielińskiego. Wokalistka i założyciel legendarnej grupy zmarł w wieku 77 lat 6 maja. Niespełna miesiąc później uczczono jego pamięć.

fot. Piętka Mieszko/AKPA

– Na pewno jest pan tutaj z nami – powiedział Andrzej Piaseczny.

– Muzyczne serce Skaldów – dodała Kayah.

Na scenie pojawili się wykonawcy m.in. Gaba Kulka i Andrzej Zieliński, brat śp. Jacka Zielińskiego. Wyświetlono czarno-białe zdjęcie zmarłego artysty ze Skaldów. Zaśpiewano piosenkę „W żółtych płomieniach liści”, która wzruszyła widzów do łez. To była sentymentalna podróż w przeszłość.

Andrzej Zieliński, fot. Piętka Mieszko/AKPA
scena z: Łukasz Lach, Gaba Kulka, Andrzej Zieliński, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Andrzej Zieliński, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz