Ewa Szykulska trafiła do szpitala, ale na szczęście jej stan się poprawił. Mogła wrócić do domu.
Ewa Szykulska miała problemy z oddychaniem. Trzy tygodnie temu zdecydowała się pójść do Przychodni Medycyny Rodzinnej w Warszawie. Tam zrobiono jej wszelkie badania. Kiedy następnego dnia przyszła je odebrać kierownik placówki doktor Grzegorz Olizarowski stwierdził, że jej stan jest ciężki. Nie było na co czekać i lekarz osobiście zawiózł aktorkę na SOR do szpitala przy ulicy Szaserów w Warszawie.
Aktorka wtedy mówiła w rozmowie z nami:
– Czuję się fantastycznie zaopiekowania przez personel medyczny. Najpierw przez pana doktora Olizarowskiego, a teraz przez lekarzy w tym szpitalu. Jestem leczona farmakologicznie i zostanę tutaj tak długo, jak będzie potrzeba. To już ich decyzja. Na szczęście mój stan zdrowia znacznie się poprawił – powiedziała Ewa Szykulska Złotej Scenie.
Teraz szczęśliwa artystka wyznała:
– Chciałabym jeszcze raz podziękować za opiekę fantastycznemu personelowi szpitala na Szaserów. Mój organizm wrócił do pewnego rodzaju równowagi. Czuję się znacznie lepiej. Po prostu chce się żyć. Jestem w domu, aby odpocząć i porozmawiać sama ze sobą. To taki rodzaj terapii.
Najważniejsze, że gram
Panią Ewę tym roku można zobaczyć w „Znachorze”, „Uwierz w świetego Mikołaja”, w serialu „Sexify”na Netfliksie i w „Moim agencie” na Playerze.
– Jeśli się to zbierze razem to może wyjdzie coś większego, ale to głównie epizody. Jednak cieszę, że mogłam tam zagrać. Najważniejsze dla nas z tego pokolenia to być aktywnym zawodowo.
Życzymy artystce dużo zdrowia i pracy.