Alicja Janosz w 2002 roku wygrała „Idola”. Po programie nie odniosła sukcesu, jaki zapowiadali producenci programu. Co poszło nie tak? Kto zrujnował jej karierę? Elżbieta Zapendowska bez wahania wskazała winnego.
Kim jest Alicja Janosz? Kariera po „Idolu”
W 2002 roku Polsat jako pierwszy w kraju pokazał talent-show oparty na zagranicznej licencji. Program „Idol” był szansą na wielką karierę dla tysięcy śpiewających Polaków, którzy masowo stawili się na castingach. O ich losach decydowało czteroosobowe jury – Elżbieta Zapendowska, Kuba Wojewódzki, Robert Leszczyński i Jacek Cygan. Ich zadaniem było wybrać nową gwiazdę muzyki popularnej, która wstrząśnie sceną.
Do odcinków finałowych zakwalifikowało się jedenastu uczestników wybranych przez widzów w głosowaniach SMS. Wśród nich były obecne gwiazdy estrady, m.in. Ania Dąbrowska, Tomek Makowiecki, Ewelina Flinta, Szymon Wydra i Alicja Janosz, która wygrała show, otrzymując 40% głosów (w finale zmierzyła się z Flintą i Wydrą). Zaśpiewała wtedy przebój Anastacii „One Day In Your Life”.
Po zakończeniu „Idola” kariera Janosz nie ułożyła się tak, jak zakładał scenariusz programu. Gdy zwycięzcy w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych – Will Young i Kelly Clarkson – sprzedawali swoją pierwszą płytę w milionowych nakładach, a ich przeboje tygodniami były numerami jeden lokalnych list przebojów, Alicja mierzyła się z ostrą krytyką branży. Jej płytę kupiło 30 tysięcy osób, ale single promujące krążek („Zmień siebie” i „Zbudziłam się”) określano jako infantylne i nijakie. Nastoletnia wówczas gwiazda nie odpowiadała za muzykę i teksty.
Śpiewałam to, co kazała mi wytwórnia. Nie mogłam decydować o niczym. Wypraszano mnie z pokoju i decydowano podczas rozmów, jakie utwory mają znaleźć się na debiutanckiej płycie. A ja siedziałam pod drzwiami i płakałam – mówiła rozgoryczona w 2012 roku.
Po roku od debiutu fonograficznego Janosz próbowała jeszcze raz zawojować rynek. W tym celu zmieniła wizerunek o 180 stopni i przybrała pseudonim Alex. Była polską odpowiedzią na Avril Lavigne i Pink.
Międzynarodowa kariera Alicji Janosz i powrót po latach
Piosenka „I’m Still Alive”, która o włos, a reprezentowałaby Polskę na Eurowizji w 2004 roku, została zauważona nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Grały ją muzyczne stacje telewizyjne i rozgłośnie radiowe w USA, Kanadzie czy Niemczech. Ostatecznie wokalistka świadomie usunęła się w cień i skupiła na studiach i pracy nad autorskim materiałem.
9 lat po „Idolu” Janosz wróciła z płytą „Vintage”. Od tamtego czasu wydała jeszcze trzy inne albumy – ostatni, „I tak Cię kocham…”, na początku 2023 roku. Chociaż zwyciężczyni „Idola” nadal koncertuje, to żadna z jej piosenek nie trafiła do ogólnopolskich rozgłośni radiowych.
Czy Janosz zaprzepaściła swoją karierę? Na ten temat wypowiedziała się Elżbieta Zapendowska.
Elżbieta Zapendowska o karierze Alicji Janosz
Jurorka „Idola”, która w trakcie programu wychwalała Janosz pod niebiosa, po ponad 20 latach oceniła jej poczynania. W rozmowie ze Światem Gwiazd przyznała wprost, kto zrujnował karierę wschodzącej gwiazdy popu. Według ekspertki od emisji głosu stoi za tym wytwórnia fonograficzna:
Uważam, że karierę zaprzepaściła firma, która podjęła się wyprodukowania jej płyty. To była iskierka, bardzo utalentowana, fantastycznie śpiewająca dziewczyna, której firma fonograficzna skiepściła karierę na wiele lat, bo wydała jej płytę, której ona jako młoda dziewczyna, nieumiejąca się poruszać w świecie show-biznesu, nie umiała odmówić. Alicja była młodziutką, niedoświadczoną dziewczyną. Miała prawo się pogubić. Szkoda – powiedziała.
Zwycięzcy trzech pierwszych edycji „Idola” (Alicja Janosz, Krzysztof Zalewski i Monika Brodka) podpisali kontrakt z wytwórnią BMG Poland.
Poniżej jedna z ostatnich piosenek Alicji Janosz – „Tetris”.
Piszemy niezależnie dzięki Państwa wsparciu.
Jeżeli uważasz naszą pracę za wartościową — postaw nam kawę.
