Eleni o śmierci córki. Dlaczego wybaczyła zabójcy? Co Afrodyta powiedziała jej przed tragedią?

Katarzyna Pasztaleńska
5 min przeczytany
Eleni o śmierci córki, fot. YouTube/archiwum prywatne

Eleni jest najpopularniejszą polską wokalistką o greckim pochodzeniu. Nagrała kilka przebojów, z których największym jest „Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca” – polskojęzyczny cover piosenki „Ein Bisschen Frieden” niemieckiej wokalistki Nicole, którą w 1982 roku wygrała Eurowizję.

Życie Eleni obfituje w wiele sukcesów, ale i traumatyczną historię, która wstrząsnęła całym krajem. W 1994 roku zamordowana została jej córka Afrodyta. Gwiazda wróciła wspomnieniami do zdarzenia, które zmieniło jej życie na zawsze.

Eleni o śmierci córki

Eleni miała tylko jedno dziecko – Afrodytę. Córka gwiazdy zmarła z rąk swojego chłopaka, Piotra Gruchota. Dokładnie zaplanował zabójstwo po tym, jak nastolatka podjęła decyzję o zakończeniu związku. 21-latek nie mógł pogodzić się z tym, że traci miłość życia.

W 1994 roku Piotr i Afrodyta wybrali się do lasu na spacer, by po raz ostatni porozmawiać o ich relacji. Byli sami. Mężczyzna postanowił skorzystać z sytuacji. Zastrzelił córkę Eleni, a po dokonaniu zbrodni sam zgłosił się na policję, opowiadając, że właśnie zabił ukochaną.

Do tragicznych chwil w rozmowie ze Światem Gwiazd wróciła Eleni:

To był jej kolega, z którym spotykali się, jeździli gdzieś. Byli przyjaciółmi. Takie zniewolenie psychiczne i zazdrość doprowadziły do tej tragedii. Myślę, że młodzi ludzie często nie radzą sobie z tymi emocjami, nie mówią o tym nam, rodzicom, nie przekazują tego dorosłym osobom i zmagają się z tym sami. Przecież my dorośli też nie radzimy sobie z tymi problemami, a co dopiero taka młoda osoba, która dopiero wchodzi w to życie emocjonalne – zaczęła.

Pierwszy rok był dla gwiazdy tragiczny:

To było jak w jakimś filmie. Zawalił się świat, wszystko runęło. Ja nie pamiętam pierwszego roku po tej tragedii, jakby połowa Eleni była na ziemi, a połowa w niebie. Wszystko robiłam mechanicznie, nie wiedziałam gdzie ja jestem, co ja robię. To był trudny czas i trudny okres, ale tak jak mówię, trzeba to przerobić, inaczej człowiek dalej nie żyje – powiedziała Eleni.

Eleni z córką, fot. archiwum prywatne gwiazdy
Eleni z córką, fot. archiwum prywatne gwiazdy

Artystka do dzisiaj nie wprowadziła zmian w pokoju córki. Zachowała wszystkie pamiątki po Afrodycie:

Mam wszystkie jej rzeczy, zeszyty ze szkoły, książki niektóre no i zebrałam cały ten materiał, z tego jej okresu dziecięcego, do kiedy była młodą osobą, miała 15, 16 lat. Wszystko to zachowałam, mam to wszystko posegregowane.

Dlaczego Eleni wybaczyła zabójcy swojej jedynej córki?

Zabójca usłyszał najwyższy w tamtym czasie wyrok – 25 lat pozbawienia wolności. Eleni po latach podjęła decyzję o wybaczeniu mordercy jej córki. Skontaktowała się z nim i przekazała mu, że chce, by stał się lepszym człowiekiem. Do takiego gestu zainspirował ją papież Jan Paweł II, który wybaczył tureckiemu zamachowcy Mehmetowi Aliemu Ağcy ataku na jego życie w 1981 roku.

Proces trwał bardzo długo, bo prawie rok. Po roku wszystko zostało dopiero zebrane. Otrzymał 25 lat. (…) Zadzwoniłam, porozmawiałam z nim, powiedziałam, że musi zrobić wszystko, żeby stać się lepszym człowiekiem. I on powiedział mi: »I uratować czyjeś życie«. Myślę, że to przebaczenie dla niego też było bardzo ważne, bo my nie wiemy, w jakim kierunku by to poszło. Czy on dalej miałby tę taką zadrę, że musiał odsiedzieć 25 lat. Uważałam, że przebaczenie jest dla niego dobre i dla nas dobre, bo my nie wiemy, czy taki człowiek nie chciałby się zemścić na nas. Trudno powiedzieć. Ale myślę, że wszystko jest okej – zwierzyła się Eleni.

Eleni w 2024 roku, fot. KAPIF
Eleni w 2024 roku, fot. KAPIF

Jakie były ostatnie słowa córki Eleni?

W poruszającej rozmowie Eleni zdradziła, jak wyglądała jedna z jej ostatnich rozmów z córką. Afrodyta ostrzegała matkę przed tragedią. Informowała również nauczycieli i rówieśników, że przeczuwa, że może wydarzyć się coś złego.

W momencie, w którym mówiła swoim rówieśnikom, że ona kiedyś nie wyjdzie żywa ze szkoły, to zostało to jakby [zlekceważone – dop. red.]. „Co ty mówisz, za bzdury”. Ale ona swoje wiedziała. Mało mamy teraz przypadków takich? Mąż zabił żonę z zazdrości, to były mąż. Ciągle mamy takie sytuacje, a to są dorośli ludzie.

Całą rozmowę możecie wysłuchać poniżej.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz