Edyta Górniak o udziale w preselekcjach do Eurowizji 2024. Gwiazda zdradziła, że złamała regulamin konkursu, a TVP przymknęła na to oko. Szykuje się kolejna afera?
W 1994 roku Polska z przytupem zadebiutowała na Eurowizji. Wszystko za sprawą Edyty Górniak, która swoim wykonaniem piosenki „To nie ja” wywołała poruszenie wśród widzów na całym kontynencie. Ostatecznie zajęła 2. miejsce, minimalnie przegrywając z Irlandczykami.
Od czasu Eurowizji w Dublinie kariera Edyty nabrała rozpędu. Piosenkarka została zauważona przez zagraniczną wytwórnię płytową, co zaowocowało wydaniem płyty na międzynarodowych rynkach. Dziś jej kariera poza Polską przystopowała, ale mimo to Górniak wciąż może pochwalić się gronem fanów w wielu krajach. Jej płyty można było dostać nie tylko w Europie, ale też w Azji i RPA.
W kwietniu minie 30 lat od eurowizyjnego sukcesu Edyty. Z tej okazji artystka postanowiła sprawić fanom prezent w postaci nowej piosenki. Zgłosiła się do polskich preselekcji, nie informując o tym fakcie nikogo, poza osobami wtajemniczonymi w projekt.
Gdyby TVP nie zamieściła pełnego rankingu głosowania jurorów, nikt nie wiedziałby o udziale Edyty. Dzięki zamieszczonym w internecie wynikom głosowania wiemy, że Górniak z „I remember” zajęła dopiero 18. miejsce. Otrzymała zaledwie 5 punktów od tylko jednego z jurorów. Zagłosował na nią lider Róż Europy – Piotr Klatt.
Edyta Górniak złamała regulamin Eurowizji
Po tym, jak media obtrąbiły udział gwiazdy w preselekcjach, głos zabrała sama zainteresowana. Na Instagramie zamieściła oświadczenie wideo, w którym potwierdziła, że była gotowa po 30 latach znów stanąć na eurowizyjnej scenie.
No to już wiecie. To prawda. Tak, to prawda. Nagrałam nowy, premierowy utwór z okazji nadzwyczajnej, 30. rocznicy debiutu Polski w festiwalu Eurovision Song Contest, a także mojego debiutu na scenie międzynarodowej. Jest to nadzwyczajny rok pięknego jubileuszu, dlatego z tej okazji postanowiłam przygotować specjalnie dla tej rocznicy utwór.
W dalszej części swojej przemowy zdradziła, kiedy fani będą mogli posłuchać „I remember”:
I chociaż ten utwór śpiewam już tyle lat, nadal go bardzo kochacie. Mam nadzieję, że pokochacie też ten nowy, przygotowany na tę uroczystą, piękną rocznicę. Zostanie on wydany w okolicach mojej rocznicy, czyli w kwietniu – dodała, ale na tym nie poprzestała.
Największą sensację Górniak przekazała na koniec. Wyznała, że jej zgłoszenie w eliminacjach nie powinno zostać dopuszczone, ponieważ wysłała je długo po terminie:
W ostatniej chwili postanowiłam wystawić go do konkursu, za namową najbliższych mi osób. Zrobiłam to już niestety po czasie. Dosłownie przekroczyłam te wskazane daty i godziny. Nie ma to znaczenia, bo nie był to mój pierwszy, główny cel. Tak naprawdę najważniejsze dla mnie jest to, żebyśmy mogli wspólnie celebrować tę piękną rocznicę.
Potem jeszcze napisała:
Nie wiem, w której punktacji mój utwór wziął udział, jeśli nie zgłosiłam go zgodnie z regulaminem. Ale mimo to oczywiście dziękuję jurorom.
Na koniec Edyta zamieściła screen e-maila, z którego ma wynikać, że piosenkę „I remember” przekazała TVP 11 lutego, czyli aż 9 dni po zamknięciu przyjmowania zgłoszeń.
Jak dotąd TVP nie odpowiedziała na oświadczenie gwiazdy.