Edyta Górniak jest gwiazdą świątecznej trasy po USA. W dniu, w którym miała lecieć do Ameryki, pojawiły się problemy. Co dokładnie się wydarzyło?
Edyta Górniak drugą połowę 2023 może zaliczyć do bardzo pracowitej części roku. Gwiazda wzięła udział w nowym programie TVP „Rytmy Dwójki”, a także wystąpiła w innych formatach stacji – np. w „Jaka to melodia?”. W połowie listopada nagrała świąteczny koncert, na którym nie zabrakło niespodzianek. Byli goście specjalni i prezenty, o których diwa nie miała zielonego pojęcia przed wejściem na scenę.
To nie koniec atrakcji. Grudzień Edyta spędza na walizkach. Piosenkarka wraz z innymi artystami została zaproszona do świątecznej trasy po Stanach Zjednoczonych. W kościołach, do których uczęszcza Polonia, diwa zaśpiewa największe bożonarodzeniowe hity i kolędy.
Teraz okazało się, że udział Górniak w wydarzeniu na chwilę stanął pod znakiem zapytania. Dlaczego?
Edyta Górniak miała problemy z wylotem do USA
Świat Gwiazd informuje, że Edyta Górniak miała problemy z wylotem do USA. Gwiazda nie stawiła się na lotnisku na lot, który zarezerwowali jej organizatorzy wydarzenia.
Edyta nie stawiła się na lot. Po prostu zaniemogła. Poleciała na drugi dzień – mówi informator serwisu.
Ostatni czas był dla Górniak okresem ciężkiej pracy, co odbiło się na jej formie:
Edyta od września nie miała ani jednego dnia wolnego. Ostatnie dni spędziła na montowaniu świątecznego koncertu i przygotowaniach do koncertów dla Polonii. Kręgosłup, mięśnie… Ciało dało o sobie znać, dlatego ściągnęła terapeutkę znad morza. Przyleciała samolotem i w nocy przed wylotem pomogła jej wrócić do formy – dodaje informator Świata Gwiazd.
Artystka profesjonalnie podeszła do całej sytuacji. Zarezerwowała lot na drugi dzień, za który zapłaciła sama:
Na szczęście Edyta odzyskała formę i poleciała do Stanów Zjednoczonych. Bilety kupiła na swój koszt. Nie wyobraża sobie, by mogła zawieść ludzi na drugim końcu świata, którzy czekają na jej występy. Dostała już mnóstwo wiadomości od fanów z USA, którzy wyrazili ogromną radość na wieść, że będą mogli spotkać się z nią.
Edyta Górniak w USA. Co spakowała do walizki?
Piosenkarka umieściła na Instagramie relację z lotniska. Na nagraniu rozmawia ze swoją stylistką, która wylicza, co spakowała do walizki. Sporo tego wzięła:
Po siedmiu przestałam liczyć. Do każdej są buciki i futerka są cztery. I biżuteria, i żelazko w sprayu. Igły, nitki, wszystko jest…
Edyta podpytywała, czy w którejś z walizek jest jeszcze miejsce na nowe ubrania, jakie gwiazda planuje kupić w Ameryce:
A jak byśmy stwierdziły, że chcemy iść na zakupy i dokupimy sukienek, to będziemy musiały też dokupić walizkę?
Stylistka odpowiedziała twierdząco.
To tylko pokazuje, jak profesjonalne podejście do występów i jak ogromny szacunek dla odbiorców ma Edyta.