Urszula Sipińska przez trzy dekady była na absolutnym topie. Karierę zakończyła w latach 90. i od tego czasu nic nie jest w stanie przekonać jej do powrotu na scenę. Nawet ogromne pieniądze i propozycja od milionera nie wpłynęły na zmianę zdania gwiazdy. Powód jest bardzo smutny.
Początki kariery Urszuli Sipińskiej sięgają lat 60. Wtedy zadebiutowała z przytupem i przez kolejnych 30 lat regularnie występowała na dużej scenie. Wypuściła wiele przebojów, z których największą popularność zyskał słynny weselny przebój „Cudownych rodziców mam”.
Sipińska śpiewała nie tylko w Polsce. Występowała w USA, Kanadzie, Japonii czy Meksyku. Była największą rywalką Maryli Rodowicz. Wokalistki nie przepadały za sobą. W latach 70. toczyły otwartą wojnę w mediach, dogryzając sobie w wywiadach. Jedna twierdziła, że kopiuje drugą.
Konflikt Sipińskiej i Rodowicz oraz zakończenie kariery
Apogeum afery wybuchło podczas festiwalu w Opolu. Urszula Sipińska miała rzucić się na rywalkę za to, że ją parodiowała na scenie. W sprawie podobno interweniowała ochrona. Napięcie między artystkami było widać nawet po latach w programie TVP „Wideoteka dorosłego człowieka”.
Poniżej legendarna już bójka Maryli i Urszuli. Rodowicz sparodiowała ją podczas występu na żywo, za co oberwała kapeluszem:
Jej decyzja o zakończeniu kariery wywołała smutek wśród fanów.
Na estradę nie wejdę już nigdy i nie skusi mnie nawet bajońskie honorarium. To już zamknięty etap w moim życiu– zadeklarowała na łamach tygodnika „Na Żywo”.
Co skłoniło ją do takiej decyzji? Wielu próbowało ją przekonać do ponownych występów.
Urszula Sipińska już nie zaśpiewa
Świat Gwiazd donosi, że Sipińska wielokrotnie była zapraszana do powrotu na scenę. Ponowne występy oferowali jej organizatorzy dużych koncertów i festiwali. Największą ofertę otrzymała jednak od jednego z najbogatszych Polaków, którego nazwisko ponoć figuruje na liście „Forbesa”.
Według ustaleń serwisu internetowego Sipińska została zaproszona na wesele, które odbywało się na Lazurowym Wybrzeżu. Zaproponowano jej 200 tysięcy złotych za jedną piosenkę:
To piosenka „Cudownych rodziców mam”. Jeden z biznesmenów chciał, by pani Urszula zaśpiewała ten przebój na weselu jego córki. Oferował 200 tysięcy złotych. Piosenkarka odmówiła – zdradza w rozmowie ze „Światem Gwiazd” jeden z dziennikarzy w Poznaniu, rodzinnym mieście gwiazdy.
Odmowa artystki nie wiąże się tylko i wyłącznie z zakończeniem działalności artystycznej. Sprawa ma drugie dno:
Urszula Sipińska straciła głos. Już nie ma tych górnych dźwięków, które kiedyś bez problemu osiągała, choćby w słynnej piosence „Zapomniałam”. I dlatego powtarza, że trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Ona nie chce psuć swoich dawnych piosenek – zdradza „Światu Gwiazd” dziennikarka, zajmująca się muzyką rozrywkową.
Żałujecie, że Urszula Sipińska nie zaśpiewa już na żywo?