David Beckham w dokumencie Netflixa o depresji. Nikt nie miał pojęcia, z czym się mierzył

Kamila Zakrzewska
4 min przeczytany

Na Netflixie pojawił się miniserial o Davidzie Beckhamie. Piłkarz wspomina w nim swoją karierę, ale nie zabrakło też wątków osobistych i bardzo szczerych wyznań.

Kariera Davida Beckhama

Urodzony w Londynie piłkarz grał na pozycji pomocnika w reprezentacji Anglii. Poważną karierę klubową rozpoczął w Manchesterze United, z którym związany był przez dekadę. Z drużyną zdobył sześć tytułów mistrza Ligi Angielskiej oraz Ligę Mistrzów UEFA. Następnie przez cztery lata był zawodnikiem Realu Madryt. W 2007 roku podpisał kontrakt z Los Angeles Galaxy. Karierę zakończył, będąc zawodnikiem Paris Saint-Germain, a zrobił to w maju 2013 roku.

W reprezentacji Anglii rozegrał 115 meczów i strzelił 17 bramek. Przez 58 spotkań pełnił funkcję kapitana. Ostatni mecz w barwach narodowych rozegrał w 2009 roku.

Serial o Davidzie Beckhamie na Netflix

David Beckham doczekał się mini serialu o swojej karierze, a także życiu prywatnym. Okazuje się, że kibice naprawdę niewiele wiedzieli o swoim ulubieńcu. Od najmłodszych lat piłkarz nie miał łatwo. Opowiadał, że trudno było mu nawiązać kontakt z rówieśnikami, a w szkole też nie jawił się jako prymus. Najwięcej czasu poświęcał piłce nożnej. Jego talent odkrył Alex Ferguson. To on pomógł wejść na szczyt, a Beckham określił go najważniejszą osobą, która wpłynęła na niego po 13 roku życia.

Przyszedł do nas jako mały, chudy chłopiec. Ale widać było jego potencjał. Naszym zadaniem było go wydobyć, zrobić z niego mężczyznę – mówił Ferguson w dokumencie Netflixa.

David opowiedział również o początkach swojej gry w reprezentacji. To od zawsze było jednym z jego największych sportowych marzeń. Grę w kadrze zaproponował mu idol z dzieciństwa Glenn Hoddle.

Rzadko się stresuję. Ale pamiętam, jak zadzwonił do mnie trener kadry Anglii. (…) Zawsze najbardziej na świecie chciałem grać dla reprezentacji – wspominał David.

Chociaż kariera klubowa i ta w reprezentacji wspaniale się układała, to w pewnym momencie nastąpiło ogromne załamanie. Piłkarz przypłacił to poważnymi problemami.

David Beckham mierzył się z depresją

Przed mundialem w 1998 roku David spotkał się z ostrą krytyką nie tylko ze strony kibiców, ale też samego trenera. Zarzucano mu, że za mało skupia się na grze i treningach, a zbyt bardzo poświęca się mediom i byciu w show-biznesie. Ciężko znosił te słowa, ale najgorsze wydarzyło się później.

Anglia odpadła wówczas w 1/8 finału po przegranym meczu z Argentyną. Kibice całą winą za to, co się stało obarczyli wówczas Beckhama, który opuścił boisko w trakcie meczu z czerwoną kartką za faul na Diego Simenoe. Dopiero w dokumencie Netflixa argentyński piłkarz wyjawił, że nieco „przyaktorzył” na boisku.

Niestety, ale Davida kosztowało to znacznie więcej niż przegrane spotkanie. Spotkał się z ogromnym hejtem ze strony kibiców. Doszło do tego, że nie mógł swobodnie poruszać się po ulicach i otrzymywał groźby.

Wszędzie, gdzie poszedłem, mnie znieważano. Codziennie. Chodziłem po ulicach i widziałem, jak ludzie na mnie patrzą w pewien sposób, opluwają mnie, znieważają, podchodzą i prosto w twarz mówią, to co mówili… To było trudne. Nie jadłem, nie spałem. Byłem w rozsypce. Nie wiedziałem, co robić – opowiadał.

To wszystko doprowadziło go do depresji. Całą sytuację przezywała również Victoria, która w tym momencie była dla piłkarza największym wsparciem.

Był bardzo przygnębiony. To była zwyczajna depresja. To tak bardzo mnie bolało. Nadal mam ochotę pozabijać tych ludzi – powiedziała żona sportowca.

Nikt nie miał pojęcia, co przezywał wówczas David Beckham.

David Beckham, Leo Messi, Zinadine Zidane fot. Instagram @davidbeckham
David Beckham, Leo Messi, Zinadine Zidane fot. Instagram @davidbeckham
Udostępnij ten artykuł
Napisz komenatrz