Teresa Lipowska o pracy w „M jak miłość”. Czego nie lubi najbardziej?

Katarzyna Pasztaleńska
4 min przeczytany

Czego Teresa Lipowska nie lubi w pracy na planie „M jak miłość”? Gwiazda zdobyła się na szczere słowa.

Teresa Lipowska, mimo że oficjalnie już na emeryturze, dalej jest aktywna zawodowo. Przez wiele osób kojarzona jest głównie z rolą Barbary Mostowiak w serialu „M jak miłość”, ale wciąż możemy ją także oglądać w kinowych produkcjach. Ostatnio wystąpiła w filmie „Uwierz w Mikołaja”, który kilka miesięcy temu stał się dużym przebojem.

Teresa Lipowska o dalszych losach Barbary w „M jak miłość”

Serwis ShowNews porozmawiał z aktorką, którą zapytał o dalsze losy jej serialowej bohaterki. Gwiazda nie ukrywa, że nie jest jej dane zapoznawać się z wątkami za bardzo do przodu. Produkcja przekazuje jej systematycznie scenariusze kolejnych odcinków.

Zapytana, co czeka Barbarę, odpowiedziała:

Tego nie wiem, jeszcze nie dostałam scenariusza. Dostaję go na cztery, pięć dni przed. Naprawdę nie wiem, co będzie.

Okazuje się, że najwięcej problemów Lipowskiej zajmuje nauczenie się mówieniem językiem Barbary Mostowiak, która używa zupełnie innych słów i sformułowań niż Lipowska.

Staramy się mówić tekstem, który napisał scenarzysta, ale jeżeli mamy potrzebę, to możemy zmieniać sobie troszkę. Ja zwłaszcza, która 24 lata jestem w serialu mam troszeczkę inny język i muszę mieć inny język jako postać, którą gram, więc mnie denerwują, że piszą tak jak dla pani doktor czy prokurator, ale to są takie drobne zmiany.

„Fakt” zastanawia się, czy Teresa nie pożegna się z serialem. Aktorka zdementowała te informacje. Zapewniła, że będzie grać do tego momentu, do którego produkcja będzie chciała kontynuować jej wątek. Barbara Mostowiak jest seniorką rodu i ciężko wyobrazić sobie kolejne odcinki bez jej udziału, a to oznacza, że Lipowska może być spokojna o swoją posadę.

Teresa Lipowska o emeryturze

Aktorka w rozmowie ze Światem Gwiazd zdradziła, że nie rezygnuje z kariery zawodowej nie tylko ze względu na miłość do aktorstwa, ale też przez stronę finansową. Jej emerytura jest niska, a praca na planie „M jak miłość” pozwala jej zarabiać na utrzymanie się.

Gdybym miała tylko emeryturę, to miałabym biedę. Natomiast jestem aktorką ciągle pracującą. Niedawno jeden film skończyłam. Mam cały czas „M jak miłość”. Mam bardzo dużo spotkań z widzami, ze swoją książką, które uwielbiam zresztą.

Na co dzień Lipowska musi stawiać czoła wielu dolegliwościom:

Starość jest straszliwa. I bez względu na to, że mając te 86 lat, jednak mam tu w głowie dużo młodziej. Mam jeszcze plany, jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu.

Praca w „M jak miłość” to dla Teresy okazja do zabicia czasu. Od kiedy nie żyje jej mąż, nie lubi samotności:

Jestem samotna, odkąd 17 lat temu mój Tomek Zaliwski, mój mąż najukochańszy zmarł. Jak jestem w domu, to jestem samotna. Mam oczywiście wspaniałego syna i jego rodzinę, jesteśmy w kontaktach dobrych. Ale samotność każdego dopada. Zwłaszcza, jak się gorzej czuje.

Wyobrażacie sobie „M jak miłość” bez Basi?

Teresa Lipowska i obsada M jak miłość, fot. ONS
Teresa Lipowska i obsada M jak miłość, fot. ONS
Teresa Lipowska, fot. ONS
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz