Grzegorz Markowski wycofał się z kariery estradowej i przeszedł na emeryturę. W święta dał się zaprosić do wspólnego śpiewania kolęd.
W 2019 Grzegorz Markowski zapowiedział koniec kariery, ale obiecał pożegnalną trasę. Niestety przez pandemię nie udało się tego zrobić. Kiedy wrócił pomysł koncertowania wokalista wyjawił, że przez zły stan zdrowia nie podejmie się tego zadania.
Zrobił wyjątek dla córki
Zrobił wyjątek dla córki w tym roku. Zgodził się wystąpić podczas czterech koncertów w duecie z Patrycją w trakcie jej trasy “Wilczy Pęd”.
– W tym roku kończy 70 lat, to jest taki wiek słuszny. On to jest rockandrollowiec, nie skarży się, jest dzielny. Świetnie brzmi, jak wychodzi na scenę, to widzę reakcję ludzi. Graliśmy we Wrocławiu, w Radiu Wrocław i przysięgam, cztery osoby w pierwszym rzędzie płakały, jak go widziały, naprawdę! Miały łzy wzruszenia, stąd też moja odwaga, żeby go czasami gdzieś wyciągać — mówiła dla Faktu.
Wokalista ma się dobrze
Z okazji świąt Bożego Narodzenia, Patrycja Markowska postanowiła opublikować film na Tik-Toku, gdzie wspólnie kolędują. Wśród rodziny był również Grzegorz Markowski, który razem z córką grał na gitarze i śpiewał. Wygląda na to, że muzyk czuje się dobrze.