Henryk Talar to legenda polskiego kina. Ma jedną córkę, ale i dwoje wnuków na których punkcie zwariował. Teraz po latach żałuje, że nie poświęcił swojemu dziecku więcej czasu.
Aktora charakterystycznego wcielającego się głównie w czarne charaktery, znany z wielu ról m.in z „Polskich dróg”, „Archiwisty”, „Kleru”, „Najdłuższej wojny nowoczesnej Europy”. Henryk Talar kończy dziś 80 lat i w tym czasie wystąpił w ponad 90 produkcjach polskich i zagranicznych. Z żoną Elżbietą jest od 60 lat i mają jedną córkę.
Co robi jego córka?
Zuzanna Talar-Sulowska jest autorką sztuk i słuchowisk i często współpracuje ze znanym ojcem. Napisała między innymi monogram „78 i co nieco wincyj” dla niego, który był jej debiutem. Rok temu wystawiany był w Teatrze Polskim. Teraz aktor wystąpi z tą sztuką na festiwalu w Międzyzdrojach 6 lipca.
– To nie jest pierwszy tekst, który pisałam z myślą o tacie, natomiast zwykle w sferze marzeń pozostawało to, by w tym zagrał. Tym razem jest to mój teatralny debiut, do tej pory pisałam teksty radiowe – wyznała w jednym z wywiadów.
Zuzanna jako dziecko zagrała epizodyczną role w filmie „Sabina”, ale nie poszła w tym kierunku. Już od 2018 roku pisała scenariusze do seriali: „Drogi do wolności” i „Leśniczówka”, gdzie również występował jej ojciec Henryk Talar.

Żałuje straconego czasu
Aktor grał wiele i nie miał czasu dla rodziny. Po latach powiedział:
– Żałuję, że realizując się w zawodzie, nie potrafiłem mądrzej spojrzeć na wiele spraw. Dziś bym tak zrobił. Sprawiedliwie podzielił ten czas między pracę a dom. Szkoda, że nie towarzyszyłem mojej córce w dorastaniu. Wychodziłem rano, wracałem w nocy, czasem w ogóle nie wracałem, bo były plenery, wyjazdy. Wszystko ważniejsze było dla mnie niż troska o własne dziecko. Coś mi uciekło bezpowrotnie. Na szczęście rodzina mi to wybaczyła – uśmiecha się aktor – wyznał w Super expressie.
Rozpieszcza wnuki
Teraz naprawia stracony czas i regularnie odwiedza córkę i jej dzieci.
– Rekompensuję tę stratę, staram się mieć dla wnuków jak najwięcej czasu i serca. To moja teraz największa potrzeba i satysfakcja.
Zuzanna Talar ma dwóch synów Antka i Tymka i jej ojciec doskonale sprawdza się w roli dziadka.
– Wychodzę z założenia, że z dzieckiem trzeba się liczyć jeszcze bardziej niż z dorosłymi. Antek dostaje ode mnie wszystko to, czego ja nie miałem albo nie mogłem mieć w dzieciństwie. A drugi wnuk, mały Tymek, daje nam popalić. Zwariowaliśmy na jego punkcie! – powiedział w wywiadzie.
