Widzowie pokochali ją za naturalność i szeroki uśmiech. Gwiazda niedawno wróciła do Polski i świętowała swoje 50 urodziny!
Monika Jarosińska znana jest z ról w serialach takich jak „Dziewczyny ze Lwowa” i „Samo Życie”. Jest też wokalistką i autorką tekstów. Jej kariera zaczęła się w filmie Barbary Sass „Jak narkotyk”. 28 maja 2024 roku obchodziła swoje okrągłe urodziny.
Mogła reprezentować nas na Eurowizji
Monika, występująca także pod pseudonimem Mo-J, podkreśla, że jej serce należy do muzyki. W 2005 roku jej singiel „First Kiss” zdobył drugie miejsce w polskich eliminacjach do Eurowizji. Jej utwory zdobywały popularność na międzynarodowych listach przebojów, a Monika koncertowała na całym świecie, od Indii po Hongkong, Tokio i Ibiza.
Aktualnie koncertuje wraz z mężem, którego artystyczny pseudonim to „Mr.Root”. O występach informuje na swoim Instagramie, na którym jest bardzo aktywna.
Gdzie grała?
Monika Jarosińska zagrała w wielu popularnych serialach, w tym „Kryminalni”, „PitBull”, „Pierwsza miłość”, „Samo życie”, „Miasteczko” oraz „M jak miłość”. Na swoim koncie ma też produkcje takie jak „Dzień świra”, „Quo Vadis”, „Show” i „To nie ja”.
Poważne zmiany
Niedawno aktorka podzieliła się z fanami, że musiała poddać się plastyce powiek ze względów zdrowotnych.
– Coraz gorzej widziałam. Byłam na konsultacji u chirurga okulisty i on też stwierdził, że nadmiar skóry nad okiem należy usunąć. Cieszę się, że będzie mi się lepiej funkcjonowało, bo ostatnimi czasy bardzo mrużyłam oczy. Wiadomo, PESEL robi swoje – wyznała w rozmowie z „Super Expressem”.
Mieszkała na Malcie
Jarosińska wraz z mężem Robertem „Mr.Root” Korzeniewskim mieszkała przez pewien czas na Malcie, gdzie prowadziła własny salon kosmetyczny. Monika Jarosińska podkreśla, że jej powołaniem jest być artystką, a powrót do Polski ma jej umożliwić realizowanie się jako aktorka i wokalistka.
– Za każdym razem, gdy po pobycie w Polsce wracałam na Maltę, tęskniłam za krajem. Robert to widział. Na Malcie brakowało mi też przyjaciół. Dopadła mnie tu samotność. Jestem człowiekiem stadnym, muszę coś robić, kreować, czuć się potrzebna. A tu poświęciłam się biznesowi, który nie dawał satysfakcji mojej artystycznej duszy – mówiła dla Onetu.