Georgina Tarasiuk w 1999 roku wystąpiła w „Szansie na sukces”, powalając swoim głosem na kolana najpierw Natalię Kukulską, a później całą Polskę. Media wróżyły jej karierę na miarę Edyty Górniak, ale coś poszło nie tak. Sprawdzamy, co dziś robi i jak wygląda 34-letnia piosenkarka.
Gdy w 1999 roku wygrywała „Szansę na sukces” miała 11 lat. Jej talent oszołomił całą Polskę, a wszystko za sprawą genialnego wykonania piosenki Natalii Kukulskiej „Dłoń”. Wokalistka była pod wielkim wrażeniem umiejętności wokalnych młodziutkiej, dopiero co wkraczającej w nastoletni okres uczestniczki.
Georgina Tarasiuk w młodym wieku zawojowała polską scenę. Wygrała finał finałów „Szansy na sukces”, a potem podpisała kontrakt z dużą wytwórnią płytową. Jej debiutancką płytę promował singiel skomponowany przez Piotra Rubika – „Niedorosła miłość”. Piosenka wciąż cieszy się popularnością. Słuchacze często do niej wracają, o czym świadczą regularnie pojawiające się komentarze na YouTubie.
Talent i uroda nie okazały się wystarczającą przepustką na szczyt. Chociaż Georgina co jakiś czas pojawia się na wydarzeniach publicznych i gra koncerty, to wciąż nie wydała nowej płyty, a pisana jej kariera na miarę Edyty Górniak nie poszła po jej myśli.
Rodzice odkryli talent Georginy Tarasiuk
Zanim Georgina trafiła do „Szansy na sukces”, brała udział w najróżniejszych konkursach wokalnych. Rodzice szybko dostrzegli jej ponadprzeciętne umiejętności i wspierali córkę w spełnianiu marzeń o wielkiej scenie.
Rodzice zauważyli, że ciągnie mnie do muzyki, że chcę śpiewać” – opowiada Georgina. „Oni sobie tego nie wymyślili, nie chcieli poprzez moje życie spełnić swoich marzeń. Dostrzegli coś we mnie i zapisali mnie na zajęcia do domu kultury – mówiła Georgina w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”.
„Szansa na sukces” zmieniła jej życie
Wszystko rozpoczęło się od Festiwalu Piosenki Angielskiej w Brzegu, gdzie Tarasiuk zwyciężyła w kategorii dziecięcej. Dostrzegła ją tam Elżbieta Skrętkowska – pomysłodawczyni programu “Szansa na sukces”. Po konkursie wokalnym podeszła do niej i zaproponowała udział w show. Udział w programie sprawił, że Georgina stała się znana w całej Polsce:
Zdarzyła mi się historia, która jest spełnieniem snów, a wielkie marzenie dziecka, aby śpiewać i być na scenie, się ziściło. Chociaż wszystko miało swoje dobre i złe strony.
Nagły wzrost popularności miał też swoje minusy. Pochodząca z Białej Podlaskiej piosenkarka zwierzyła się, że:
Z dzisiejszej perspektywy wiem, że dorastanie w mniejszym mieście, gdzie wszyscy wiedzą, że występowałam w 'Szansie na sukces’, było dla mnie trudne.
Teraz Georgina widzi, że dziecko w tym wieku niewiele rozumie, a i czasy były trochę inne – nie było tylu programów typu talent show, więc rozpoznawalność była tym większa:
Bardzo gwałtownie zdarzyło się w moim życiu coś, na co prawdopodobnie nie byłam gotowa.
Georgina Tarasiuk o psychoterapii
Gwiazda „Szansy na sukces” przez rok uczęszczała na psychoterapię. Powodem decyzji o skorzystaniu z pomocy specjalisty była sytuacja, w jakiej się znalazła:
Ludzie nie powinni się tego wstydzić. Często obwiniamy się o coś, bo nie zrozumieliśmy skomplikowanych mechanizmów ludzkich relacji, będąc dzieckiem. Mnie to na pewno było potrzebne. Miałam w sobie coś, co piętrzyło się przez długie lata, coś, co nie zostało przegadane, wytłumaczone i się we mnie kumulowało. Tam w środku człowieka wtedy tyka bomba. Okazuje się, że dany problem, który dla osoby stabilnej byłby łatwy do rozwiązania, dla osoby z emocjonalnymi trudnościami nagle staje się czymś nie do przejścia.
Jak wygląda i co teraz robi Georgina Tarasiuk?
Georgina nie zrezygnowała z muzyki. Obecnie nagrywa ze swoim partnerem życiowym, Piotrem Lewańczykiem. Razem stworzyli duet Blauka, który tworzy muzykę z pogranicza gatunków indie rock oraz popu. We wrześniu 2019 roku wydali płytę „Miniatura”.