To już trzecia produkcja o Paddingtonie i wszystkie cieszą się wielką popularnością na całym świecie. Teraz czas na „Paddingtona w Peru”, w którym głosy użyczyli m.in. Artur Żmijewski, Robert Makłowicz i Maja Ostaszewska.
Dokładne 10 lat temu miała miejsce premiera pierwszego filmu pt. „Paddington”, a potem druga część w 2017 roku. Długo trzeba było czekać na trzecią produkcję o zwariowanym misiu. Do tej pory zobaczyło je w polskich kinach blisko 1,4 miliona widzów.

Premiera już 15 listopada, a w nim wystąpią znani z poprzednich części aktorzy, a towarzyszyć im będą zupełnie nowe twarze. W filmie „Paddington w Peru” zobaczymy nagrodzoną Oscarem Olivię Colman oraz nominowanego do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej Antonio Banderasa.

Premiera odbyła się w Londynie 3 listopada i przybyli na nią odtwórcy głównych ról.



O czym jest film?
Miś Paddington wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic. Przed nimi podróż życia, która poprowadzi ich od amazońskiej dżungli aż po górskie szczyty Peru!


Kto w polskim dubbingu?
Obsada polskiego dubbingu: Artur Żmijewski („Król lew”, „Paddington 2”, „Paddington”), Maja Ostaszewska („Skarb Mikołajka”, „W głowie się nie mieści”, „Paddington”), Mateusz Damięcki(„Avengers: Koniec gry”, „Jak wytresować smoka”, „Harry Potter i Komnata Tajemnic”), Robert Makłowicz(„Asteriks i Obeliks: Imperium smoka”, „Siedmiu krasnoludków – historia prawdziwa”),Wiktoria Gąsiewska(„Paddington 2”, „Paddington”, „Toy story 3”), Artur Andrus(„Renifer Niko ratuje brata”, „Dobry dinozaur”).


Filmy powstały na podstawie książek autorstwa Michaela Bonda. Pierwsza o misiu Paddingtonie ukazała się 13 października 1958 roku. Autor napisał ją zainspirowany maskotką, którą kupił w Wigilię 1956 roku. Pluszowy miś leżał samotnie na półce londyńskiego sklepu z zabawkami. Michaelowi Bondowi zrobiło się żal osamotnionego zwierzaka i podarował go żonie.
