Anna Seniuk, legendarna aktorka znana z serialu “Czterdziestolatek” jest cały czas aktywna zawodowo. Pojawia się w filmach, ale i gra w teatrach.
Wlasnie na platformę Netflix wszedł film pt. “Nic na siłę”, gdzie jedną z ról zagrała Anna Seniuk. Na planie występowały zwierzęta. Artystka przyznała, że lubi z nimi przebywać. Miała sceny z koniem, który ją bardzo polubił. Niestety jednego dnia doszło do nieszczęśliwego wypadku.
– Nie zawsze szło jak z płatka. Ale myślę, że nasze zwierzątka były inteligentne. Udało się je spacyfikować i rzeczywiście jadły z ręki – dosłownie. Zawsze lubiłam zdjęcia ze zwierzętami. Co prawda koń niechcący nadepnął mi na nogę w czasie pewnego ujęcia. Nie mogłam wtedy wyjąć tej nogi spod jego kopyta. On był bardzo zadowolony, bo mu dawałam jabłuszko, więc je jadł. A ja usiłowałam go odsunąć, by zszedł z mojej nogi. Nie miałam butów twardych do jazdy konnej, tylko tenisówki. Miałam po tym pamiątkę, siniak taki przez pół roku – mówiła dla plotka.pl
Gra w teatrach
Aktorka opowiedziała o tym dopiero po czasie, bo nie robiła z tego większej sensacji. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i Anna Seniuk mogła wrócić do swoich innych zajęć aktorskich. Ostatnio oglądaliśmy ją w filmie “Horror story”. W Teatrze Polonia gra w spektaklu “Życie Pani Pompel” między innymi 17 kwietnia. Trzy dni później aktorkę możemy zobaczyć w sztuce pt. “Fredro. Rok jubileuszowy” w Teatrze Narodowym.
O czym jest film “Nic na siłę”?
To komedia o kobiecie, która jest uznaną szefową kuchni. Oliwka pracuje we Wrocławiu, w eleganckiej restauracji i jest tam nie do zastąpienia. Z powodu śmierci babci, z którą nie utrzymywała kontaktu, jedzie na podlaską wieś. Mimo wszystko chce wziąć udział w pogrzebie. Występują m.in.: Anna Szymańczyk, Mateusz Janicki, Artur Barciś, Anna Seniuk.