Zbigniew Wodecki odszedł 7 lat temu. Anna Jurksztowicz przeżyła z nim niezapomniane chwile

Anna Markiewicz
3 min przeczytany

Zbigniew Wodecki odszedł siedem lat temu, ale pozostał w pamięci wielu swoich przyjaciół. Wokalista o przepięknej barwie głosu i kompozytor, grał na fortepianie, trąbce, skrzypcach. Wszechstronnie uzdolniony. Zmarł przedwcześnie zostawiając swoich bliskich i fanów w żałobie.

Anna Jurksztowicz wspomina swojego kolegę z branży muzycznej.

Był bardzo koleżeński

— Wodecki był bardzo koleżeński. Kiedy w latach 80-tych rozpoczęłam moją pierwszą trasę z orkiestrą Górnego, występował tam Zbigniew Wodecki, który był już wtedy wielką gwiazdą estrady. Od razu zaproponował, żebym zaśpiewała z nim jedną z jego najpiękniejszych piosenek „Lubię wracać tam, gdzie byłem”. Początkującej wokalistce, jaką wtedy byłam dodało to wiatru w żagle.

Wokalista miło wspominał ich wspólny duet i kiedy Anna Jurksztowicz nagrała swoje pierwsze utwory zadzwonił do niej.

Zbyszek w kremowym garniturze

— Zaproponował mi udział w swoim show telewizyjnym. Zbyszek miał wtedy autorski, cykliczny program muzyczny w TVP, który się nazywał „Mój program na antenie”. Proszę sobie wyobrazić przystojnego i elokwentnego  Zbyszka w kremowym garniturze zapowiadającego mój występ -nikomu wtedy nieznanej wokalistki. Kolejny raz dostałam od niego mistrzowskie wsparcie.

Zbigniew Wodecki i Anna Jurksztowicz

Innym razem znowu wykazał się dużą dozą koleżeństwa, które piosenkarka pamięta do dziś.

Wodecki w chórku

– W 1992 roku na festiwalu w Opolu, podczas mojego występu w koncercie kabaretowym, wyszedł ze mną na scenę i zaśpiewał mi chórek (!), do którego spontanicznie zaprosił Marylę, Andrzeja Sikorowskiego oraz Ryszarda Rynkowskiego. Kochani wariaci! Potem nagraliśmy też razem duet: piękną piosenkę pt. „Neony Wrocławia” – oczywiście w tymże mieście. 

Zbigniew Wodecki i Anna Jurksztowicz w piosence „Neony Wrocławia”

Na koniec Anna Jurksztowicz podkreśliła jego walory.

– Spotykaliśmy się zawodowo setki razy i zawsze był koleżeński. Miał  pogodne usposobienie, mówił  ze swadą i był duszą naszego towarzystwa. Jego dowcipy opowiadam do dziś.

Kariera Zbigniewa Wodeckiego

Z wyróżnieniem kończył Państwową Szkołę Muzyczną II st. w Krakowie w klasie skrzypiec. W latach sześćdziesiątych Wodecki podróżował po całym świecie, grając muzykę klasyczną w zespołach popularnych. Potem zaczął śpiewać piosenki i zyskał wielką popularność. Zdobył za nie liczne laury. Brał udział w sześciu festiwalach, na których dostał dziesięć nagród.

Śpiewał: „Zacznij od Bacha”, „Lubię wracać”, „Z tobą chcę oglądać świat”, „Izoldę”. Kiedy nagrał „Chałupy Welcome to”, przeczytał: „Wodecki zniżył loty”. Do tego jeszcze doszła „Pszczółka Maja”. Od 2001 występował w jury „Tańca z gwiazdami”.

Po operacji wszczepienia pomostowania aortalno-wieńcowego przeszedł udar mózgu, a potem zapalenie płuc. Zmarł 22 maja 2017 roku.

Wodecki Zbigniew/Kapif
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz