Agnieszka Holland żałuje, że „Zielona granica” nie dostała nominacji do Oscarów 2024. Tak skomentowała decyzję komisji

Katarzyna Pasztaleńska
5 min przeczytany

Agnieszka Holland w programie Moniki Olejnik skomentowała wybór „Chłopów” na polskiego kandydata do Oscarów 2024. Nie ukrywa, że jej zdaniem komisja popełniła błąd, nie wybierając „Zielonej granicy”.

Polski kandydat do Oscara. Jaki film wybrała komisja?

25 września Polski Instytut Sztuki Filmowej ogłosił polskiego kandydata do Oscara. Decyzję podjęła sześcioosobowa Komisja Oscarowa pod przewodnictwem Ewy Puszczyńskiej.

Polskę do 96. Nagród Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy ma szansę reprezentować film „Chłopi” – ekranizacja powieści Władysława Reymonta, za którą pisarz otrzymał nagrodę Nobla w 1924 roku.

O tym, czy propozycja zakwalifikuje się do ścisłego grona dowiemy się dopiero w styczniu, podczas ogłoszenia nominacji w poszczególnych kategoriach. Jeśli tak się stanie, polska ekipa pojawi się na ceremonii wręczenia statuetek, która będzie miała miejsce 10 marca.

O czym jest film „Zielona granica”?

Wielu fanów polskiego kina liczyło, że szansę na Oscara dostanie propozycja Agnieszki Holland „Zielona granica”, o której w ostatnich tygodniach jest bardzo głośno. Dramat zainspirowany jest sytuacją na polsko-białoruskiej granicy. W kolejnych częściach, noszących odrębne tytuły, przedstawione są trzy perspektywy – uchodźców, straży granicznej i polskich aktywistów. Zdjęcia kręcono na Podlasiu.

Agnieszka Holland, fot. KAPIF
Zielona granica, fot. KAPIF

Agnieszka Holland komentuje wybór „Chłopów” jako kandydata do Oscara

W dniu ogłoszenia polskiego kandydata do Oscara Agnieszka Holland odwiedziła studio Moniki Olejnik. W programie „Kropka nad i” na gorąco skomentowała wybór „Chłopów” przez jury, którego skład akceptował Minister Edukacji Piotr Gliński. Polityk należy do partii Prawo i Sprawiedliwość, wzywającej do bojkotu kontrowersyjnego dzieła Holland.

Według reżyserki, która już trzykrotnie walczyła o Oscara, komisja dokonała nie najlepszej decyzji, stawiając na animowane dzieło, którego premiera kinowa zaplanowana jest na 13 października:

Jeżeli Polska chciałaby mieć prawdziwe szanse na kilka nominacji oscarowych, to mogła zgłosić mój film w kategorii międzynarodowej, zgłosić „Chłopów” do kategorii animowanej i byłoby wtedy full. Wszystkie wskaźniki, które pokazują, jaki film ma szanse tej jesieni są dość jasne – to jest uczestnictwo w festiwalach, to są recenzje w prasie branżowej, to jest zainteresowanie festiwali, zainteresowanie dystrybutorów i tutaj nasz film wygrywa. Ale spotkało mnie to już kiedyś…

Gwiazda nawiązała do filmu „Europa, Europa”, który na Oscara miał szansę w 1991 roku. Zapytana przez Monikę Olejnik o to, „czy czuje jakieś rozgoryczenie”, odpowiedziała:

Nie czuję rozgoryczenia. Po prostu wiem, co mówili przed zebraniem i co zrobili na zebraniu. Nie widziałam „Chłopów”, życzę jak najlepiej temu filmowi. Myślę, że ma szansę w kategorii filmów animowanych, ale że być może również ma szansę w kategorii międzynarodowej. Są to wspaniali twórcy i jest to wspaniały projekt, także nie ma we mnie żadnego rozgoryczenia. Jest we mnie zimna kalkulacja.

Małgorzata Szumowska, Michał Englert i Agnieszka Holland w Wenecji fot. Facebook

Ewa Puszczyńska o „Zielonej granicy”

Podczas konferencji, na której przedstawiono polskiego kandydata do Oscarów 2024, przewodnicząca komisji Ewa Puszczyńska odniosła się do zamieszania wokół filmu „Zielona granica” Agnieszki Holland.

Chciałabym wyrazić bardzo głębokie oburzenie i nasz głęboki sprzeciw wobec tej nienawistnej, niewybrednie obrzydliwej nagonki, fali hejtu, jaka dotknęła twórców filmu „Zielona granica”. A w szczególności twórców filmu, Agnieszkę Holland – jego reżyserkę, ze strony członków rządu i prezydenta. Do niedawna było niewyobrażalne, żeby minister, premier i prezydent dużego państwa w środku Europy, zamiast ważnymi dla kraju i ludzi sprawami, zajmowali się recenzowaniem filmu, używając przy tym niewybrednych, głęboko obraźliwych określeń, wykorzystując go w kampanii wyborczej.

Agnieszka Holland ma ochronę

Z kolei córka Agnieszki Holland, Kasia Adamik, w rozmowie z portalem viva.pl wyznała, że po fali hejtu i serii wiadomości z groźbami, podjęto decyzję o zatrudnieniu ochrony, która czuwa nad bezpieczeństwem reżyserki:

Spodziewaliśmy się negatywnych reakcji, ale ogrom hejtu nas przerósł i trochę przestraszył. Oczywiście nie poddajemy się, ale martwimy się o Agnieszkę. Ja nie tylko jako twórczyni i Polka, ale też jako córka. I tak, musieliśmy o nią zadbać – wyznała.

Poniżej zwiastuny obu mocnych polskich dzieł. „Chłopi” czy „Zielona granica”? Który film waszym zdaniem miałby większe szanse na Oscara?

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz