W polskich preselekcjach na Eurowizję 2025 w ostatniej chwili nastąpiły duże zmiany. Internauci nie kryją swojego oburzenia decyzją podjętą przez TVP. O co chodzi?
11 uczestnik konkursu
Już za niespełna dwa tygodnie widzowie TVP zdecydują, kto będzie reprezentował Polskę na Eurowizji 2025. W finale preselekcji pierwotnie miało wystąpić dziesięciu uczestników, jednak Telewizja Polska zaskoczyła fanów, ogłaszając jedenastego artystę – Teo Tomczuka. Ta nagła decyzja wywołała burzliwe reakcje wśród miłośników konkursu, którzy zarzucają TVP brak transparentności i zmiany zasad w ostatniej chwili.
Pełna lista kandydatów do Eurowizji 2025:
Na początku stycznia 2025 roku TVP ogłosiła listę dziesięciu finalistów, którzy 14 lutego zaprezentują się w krajowych preselekcjach. Widzowie, oddając głosy SMS-owe, zdecydują, kto pojedzie do Bazylei. Niespodziewanie, na dwa tygodnie przed finałem, Telewizja Polska ogłosiła dołączenie do stawki Teo Tomczuka, który wykona utwór „Immortal”. Oprócz niego o wyjazd na Eurowizję powalczą również:
- Chrust — „Tempo”
- Daria Marx — „Let it Burn”
- Dominik Dudek — „Hold the Light”
- Kuba Szmajkowski — „Pray”
- Janusz Radek – „In Cosmic Mist”
- Justyna Steczkowska — „Gaja”
- Marien — „Can’t Hide”
- Sonia Maselik — „Rumors”
- SW@DA X NICZOS — „Lusterka”
- Tynsky — „Miracle”
Dlaczego Teo Tomczuk pierwotnie nie znalazł się w finale?
Wokalista nie spełnił jednego z wymogów formalnych – podczas zgłoszenia do preselekcji nie posiadał jeszcze polskiego obywatelstwa, choć był w trakcie jego odzyskiwania. To zadecydowało o jego wykluczeniu. Dopiero 16 stycznia 2025 r. otrzymał obywatelstwo z rąk Prezydenta RP, co pozwoliło mu dołączyć do konkursu.
Kontrowersje wokół Teo Tomczuka
Decyzja TVP budzi spore kontrowersje, mimo że jest zgodna z regulaminem. Eksperci i fani Eurowizji mają wiele wątpliwości. Maciej Błażewicz, który prowadzi bloga „Dziennik Eurowizyjny”, zwraca uwagę, że TVP była wcześniej oskarżana o nieprzejrzyste decyzje.
– Nie dziwię się, że nikt teraz nie ufa telewizji, która na półtora tygodnia przed finałem dodaje jednego uczestnika, nawet jeśli intencje były dobre. […] Jest mi przykro, że po raz kolejny konkurs pełen jest negatywnych komentarzy z powodu działań organizatorów. Nigdy nie wyjdziemy z dołka, jeżeli konkurs będzie traktowany przez nadawcę w taki sposób – komentuje.
Mieszko Czerniakowski, inny ekspert, przypomina, że wcześniej Sara James nie otrzymała zgody na zmianę utworu, co w kontekście obecnych wydarzeń budzi kontrowersje.
– Ze strony formalnej Telewizja Polska miała prawo przyznać kartę uczestnictwa wokaliście, bo tak mówi regulamin. Decyzja jest zaskakująca, gdy zestawimy ją z brakiem zgody dla Sary James na zmianę utworu. Wtedy telewizja również postąpiła właściwie z punktu widzenia regulaminu, ale mogła wokalistce przyznać dziką kartę – zaznaczył.
Internauci nie kryją swojego oburzenia pod postem z ogłoszeniem nowego uczestnika polskich preselekcji na mediach społecznościowych.
– Coooo? Czemu tak późno, 11 dni przed preselekcjami dali dziką kartę? To trochę nie fair.
– W takim razie Sara również powinna dostać pozwolenie na zgłoszenie innej piosenki.
– No niestety, bardzo słabe zagranie TVP. Miało być transparentnie, a tu nagle ktoś wyskakuje z 'kartą uczestnictwa’ dla utworu, który jest kolejną balladą w stawce – dziwne, bardzo.
Artur Orzech, wieloletni komentator Eurowizji, unika komentarzy na temat decyzji TVP. Dziennikarz odmówił portalowi „Jastrząb Post” odpowiedzi na pytania dotyczące Teo Tomczuka i skierował dziennikarzy do rzecznika prasowego stacji.
Kiedy Eurowizja 2025?
Zeszłoroczna Eurowizja zakończyła się zwycięstwem Szwajcarii, którą reprezentował Nemo z utworem „The Code”. Dzięki temu 69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Bazylei. Półfinały zaplanowano na 13 i 15 maja 2025 roku, natomiast wielki finał odbędzie się 17 maja.