Adam Bobik to polski aktor, który zyskał szeroką rozpoznawalność dzięki roli Kazimierza Pawlaka w kultowej komedii „Sami Swoi. Początek”.
Początkowo trenował taniec towarzyski, ale marzył o występach na scenie. Intuicja go nie zawiodła. Za pierwszym razem nie dostał się do Akademii Teatralnej, ale się nie poddał. Ostatecznie ukończył Szkołę Filmową w Warszawie.
– Już jako dziecko wiedziałem, że chcę grać na scenie. Pierwszą ważną rolę zagrałem w krótkometrażowym filmie dyplomowym 'Żaklina’ w 2012 roku. Pamiętam, że bardzo się wtedy denerwowałem, ale dałem z siebie wszystko i to się opłaciło – opowiadał Adam Bobik dla Złotej sceny.
Dla roli schudł 7 kilogramów
Przełomowy film w jego karierze to „Charon” w 2015 roku, w którym wcielił się w niepełnosprawnego chłopaka. Aby dobrze wypaść na planie, Adam Bobik schudł 7 kilogramów i zaangażował się emocjonalnie w swojego bohatera.
– Ta rola była dla mnie ogromnym wyzwaniem, ale też niesamowitą lekcją pokory i empatii. Nauczyła mnie patrzeć na świat z innej perspektywy i doceniać to, co mam” – wyznał dla Złotej sceny Adam Bobik.
Potem przyszły głośne filmy, w których zagrał epizody, ale i główne role. Wystąpił w „Jak zostałem gangstera.Historia prawdziwa” w 2019 roku, a potem ”Żeby nie było śladów”, „Tonia” czy „Samiec Alfa”. Fani serialu „Na dobre i na złe” mogli śledzić poczynania jego bohatera przez długi czas. Największą rozpoznawalność przyniosła mu rola w filmie „Sami Swoi. Początek”.
Szukałem Pawlaka w sobie
– Musiałem w pełni wczuć się w postać Kazimierza Pawlaka i oddać jej złożoność, co wiązało się z ogromną pracą nad formą fizyczną i psychiczną. Przede wszystkim poczułem presję, gdy dowiedziałem się, że zagram Kazimierza Pawlaka” – opowiadał Adam Bobik.
Początkowa euforia ustąpiła obawie przed porównaniem z kreacją Wacława Kowalskiego. Tego aktor musiał się spodziewać i cała Polska zastanawiała się jak wypadnie „drugi” Pawlak.
– Mówiłem sobie: 'Kurczę, my będziemy robić „Samych Swoich”, ale wiele lat później. Może się nie udać. Jednak za chwilę pomyślałem, że skoro taka jest wola Pana Boga, to muszę dać z siebie wszystko – wspomina aktor.
Mimo wskazówek reżysera, by nie naśladować Kowalskiego, artysta wnikliwie analizował jego grę. Oglądał fragmenty filmów, zwracając uwagę na dialekt, gestykulację, mimikę i emocje swojego bohatera.
– Szukałem Pawlaka w sobie, nie kopiowałem go – tlumaczył Adam Bobik.
Tłum gwiazd na premierze filmu „Sami swoi. Początek” (zlotascena.pl)
Aktor doskonale poradził sobie z rolą i ludzie z wielkim zainteresowaniem obejrzeli ten film.
Mama to również przyjaciółka
Adam Bobik jest szczęśliwcem, bo zawsze może liczyć na swoich rodziców i siostrę. Szczególnie mama jest mu bliska sercu.
– Mogę jej wszystko powiedzieć. To na pewno osoba, która chce mojego dobra. To rodzic, ale i przyjaciółka – wyznaje aktor.
Jestem wszystkożerny
Aktor nie wybrzydza w kuchni. Poznał różne smaki kuchni świata i może jeść wszystko, ale ma swoje wybrane.
– Moje ulubione potrawy to naleśniki na słodko w różnych postaciach, typowy polski obiadek z kotletem, ziemniakami i surówką, a także buraczki na ciepło lub marchewki. Jednak najbardziej lubię jeść, kiedy ktoś zrobi i poda mi potrawę z sercem – podsumowuje Adam Bobik dla Złotej sceny.
Adam Bobik zradził również jakie kultowe filmy lubi najbardziej.
– Do moich ulubionych należą „Braveheart”, „Forrest Gump”, „Cast Away”, „The Terminal”, „Szeregowiec Ryan”, „Training Day”, „Dzień próby”, „Pasja” i „Ostrov” – wyjawił aktor.
Na razie artysta jest zajęty, bo przebywa na planie nowej produkcji, ale możemy go oglądać w serialu „Camera cafe”.
Współpraca Klaudia Smyk