Leonard Pietraszak dzięki Wajdzie miał audiencję u papieża, ale skończyła się ona wypadkiem

Anna Markiewicz
5 min przeczytany
Leonard Pietraszak

Leonard Pietraszak odszedł dwa lata temu w wieku 87 lata. Na swoim koncie miał wiele ról, ale jedne z najważniejszych to te, które zagrał u Andrzeja Wajdy. Dzięki niemu odwiedził papieża.

Pierwszy raz spotkał Andrzeja Wajdę w 1967 roku, kiedy kręcił „Wszystko na sprzedaż”. Pokazał się na ekranie jako uczestnik hucznych zabaw. Był to jedynie epizod. Kilkanaście lat później dostał zaproszenie na zdjęcia próbne do „Człowieka z żelaza”. Przygotowywał wtedy scenę z Krystyną Janda. Niedługo potem dostał list od reżysera, w którym dziękował mu za zdjęcia, ale do tej roli go nie zatrudnił. Musiał jeszcze poczekać na swoją szansę. Minęło znowu kilka lat i tym razem zaproszono go do filmu „Kroniki wypadków miłosnych”, gdzie wcielił się w rolę ojca głównej bohaterki, którą grała Paulina Młynarska.

Zagraniczna produkcja

Potem przyszła wyjątkowa rola w filmie „Danton” koprodukcji francusko – polskiej z Gerardem Depardieu w roli głównej.

– Andrzej Wajda rozpoczął pracę nad „Dantonem” jeszcze przed stanem wojennym, ale po jego wprowadzeniu zdjęcia musiał kontynuować w Paryżu, a wcześniej były w Wersalu. Na przymiarkę kostiumów polecieliśmy z Mańkiem Kociniakiem i Frankiem Starowieyskim do Rzymu, gdzie były szyte. Pamiętam nerwy związane z tym, że do ostatniej chwili nie mieliśmy paszportów i do końca nie było wiadomo, którego dnia odbędzie się lot. Ostatecznie udało się i polecieliśmy do stolicy Włoch prawie pustym samolotem. Spędziliśmy tam kilka dni – wyznał w książce pt. „Ucho od śledzia”.

Leonard Pietraszak, foto: Daniel Wysocki/ONS
Leonard Pietraszak, foto: Daniel Wysocki/ONS

Upadł przed papieżem

Leonard Pietraszak marzył, aby spotkać tam naszego papieża Jana Pawła II. Udał się na audiencję.

– Tłum ludzi był ogromny, a bardzo chciałem zobaczyć Ojca Świętego na własne oczy. Wlazłem więc na jakieś krzesło, a kiedy dostrzegłem, że zbliża się w moją stronę, zacząłem krzyczeć „Ojcze Święty, pozdrawiają cię polscy aktorzy”. On zbliżył się w moją stronę i wyciągnął rękę, pytając skąd jesteśmy. Zdążyłem powiedzieć: „Z warszawskiego Ateneum”, kiedy poczułem, że tracę równowagę i upadłem w tłum. Nie dość tego, padając, pociągnęłam za sobą kobietę stojącą przede mną. Na szczęście nic nikomu się nie stało.

Papież Jan Paweł II (Karol Wojtyła), fot. ONS
Papież Jan Paweł II (Karol Wojtyła), fot. ONS

Obiecał, że wróci do kraju

Aktorowi udało się tam zabrać Wandę Majerówną, która była jego drugą żoną, a wszystko dzięki asystentowi ministra Kiszczaka pana Krzysztofa Protakiewicza.

– Ktoś mi poradził, żebym zwrócił się do niego w tej sprawie. Tak też zrobiłem. Wanda napisała podanie, w którym uzasadniła potrzeby wyjazdu do Paryża możliwością obejrzenia wielu spektakli i odwiedzenia muzeum, co miało niewątpliwie ją wzbogacić. On przeczytał je i zgodził się pomóc. Zapytał tylko, czy obiecuję, że oboje wrócimy z tego wyjazdu. Obiecałam, oczywiście, myśląc jednocześnie, dlaczego im właśnie tak zależy na naszym powrocie do biednej ojczyzny. Bardziej spodziewałbym się po nich słów: „Wracasz, nie wracasz, rób, co chcesz, pies cię drapał”. Potem dowiedziałem się, że z naszym podaniem musiał pójść wyżej, do swoich zwierzchników i na wątpliwość: „A jak nie wrócą? Odpowiedział: „Ja gwarantuję”. A miał no to tylko nasze słowo, zupełnie obcych ludzi, którym po prostu chciał pomóc. To piękny gest, który zapamiętam na zawsze -opowiadał aktor w książce.

W Paryżu mieszkali w hotelu Friedland, wynajętym przez wytwórnię francuską i dostali parę franków w ramach diety. Za dni zdjęciowe mieli płacone wynagrodzenie w złotówkach dopiero w Warszawie. W wolne dni chodzili po Paryżu i zwiedzali. Potem Andrzej Wajda pytał ich gdzie byli. Aktor dostał też od niego rysunek, który namalował na planie.

Andrzej Wajda/ONS
Andrzej Wajda/ONS

Kariera aktora

Leonard Pietraszak urodził się w 1936 roku w Bydgoszczy, a zmarł w 2023 roku i został pochowany w swoim rodzinnym mieście. Popularność i sławę zdobył dzięki wybitnym rolom teatralnym, a także filmowym: doktora Karola Stelmacha w „Czterdziestolatku”, Krzysztofa Dowgirda w serialu „Czarne chmury”, pułkownika Waredy w „Karierze Nikodema Dyzmy”, czy Gustawa Kramera w kultowych „Vabanku” i „Vabanku II”, Mamert w „Kłamczusze” oraz Kramerko w „Kingsajzie” i „Siedlisko”, gdzie zagrał w Anną Dymną. Przez ponad 30 lat był związany z warszawskim Teatrem Ateneum, wcześniej występował w Teatrze Komedia, Teatrze Klasycznym oraz w Teatrze Polskim w Poznaniu.

Leonard Pietraszak /Kapif
Leonard Pietraszak /Kapif
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz