20-lecie śmierci Jacka Kaczmarskiego. Jakie tajemnice skrywał artysta?

Martyna Chmielewska
3 min przeczytany

Wykonawca słynnych „Murów”, „Jałty” czy „Snu Katarzyny”. Dziś obchodzimy 20. rocznicę śmierci wielkiego artysty Jacka Kaczmraskiego. Jak wyglądało jego życie?

Jacek Kaczmarski był wszechstronnym artystą – piosenkarzem, poetą, prozaikiem oraz autorem tekstów piosenek. Reprezentował nurt tzw. piosenki autorskiej, charakteryzującej się specyficzną narracją. Ukończył studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim, zadebiutował w 1976 roku na Warszawskim Jarmarku Piosenki.

-Popularność zdobył jako laureat kilku festiwali piosenki studenckiej, ale potem były i występy w trakcie „karnawału Solidarności” i koncerty na emigracji i wreszcie te po powrocie do kraju, kiedy wypełniał swoimi występami sale koncertowe i hale widowiskowe – mówił Krzysztof Gajda, autor biografii artysty dla „PAP”.

Życie za granicą

Po ogłoszeniu stanu wojennego wyemigrował, gdzie przez dziewięć lat występował za granicą, prowadząc program radiowy „Kadrans Jacka Kaczmarskiego” i koncertując. Był w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, w Republice Południowej Afryki czy Izraelu. Starał się stamtąd organizować pomoc dla represjonowanych w rodzimym kraju. W Monachium był członkiem Redakcji Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.

-Nikt nie potrafił tego robić tak jak on, nikt nie potrafił śpiewać tak jak on. Kaczmarski wyprzedził w Polsce falę ostrego rocka. Swoją ekspresją, sposobem przedstawiania piosenek, energią, witalnością pokonywał zespoły rockowe. I jeśli dołożymy do tego ten cały ładunek intelektualny obecny w pisanych przez Kaczmarskiego tekstach, to ludziom, którzy go mogli posłuchać na żywo, towarzyszyły przeświadczenie, że mają do czynienia z jakimś niepowtarzalnym zjawiskiem – kontynuował Gajda dla „PAP”.

Nie wszystko było idealne

W 1990 roku Jacek Kaczmarski powrócił do Polski i choć na koncie miał mnóstwo sukcesów zawodowych, borykał się z problemami osobistymi. Alkoholizm i kłopoty finansowe stały się jego codziennością. Po latach wyszło na jaw, że za fasadą artysty kryły się mroczne tajemnice. Okazało się, że Kaczmarski znęcał się nad swoją rodziną – zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jego córka odważyła się opowiedzieć o tym publicznie, wyjawiając, że artysta był agresywnym alkoholikiem, który znieważał i bił jej matkę. Ten wywiad wstrząsnął opinią publiczną. W 1995 roku wyemigrował ponownie, tym razem osiedlając się w Australii.

Co było powodem jego śmierci?

Zdiagnozowano u niego raka przełyku, który był spowodowany przeforsowaniem strun głosowych. Zmarł w Gdańsku 10 kwietnia 2004 roku. Kaczmarski był znany głównie z piosenek o tematyce historycznej i polityczno-społecznej, takich jak „Rejtan, czyli raport ambasadora” czy „Obława”. Stworzył hymn Solidarności pt. „Mury”, który stał się jego największym przebojem. Jego twórczość do dzisiaj pozostaje ważnym elementem polskiej kultury muzycznej.

-Był geniuszem w swojej dziedzinie. Niepodrabialny, wyjątkowy, jedyny, a przejawem tego geniuszu było to, że on już na starcie, kiedy tylko się pojawił w świecie sztuki, prezentował dzieła dojrzałe – wychwalał Gajda w wywiadzie.

Jacek Kaczmarski/NAC
Jacek Kaczmarski/NAC
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz